Tetraplegik • parapodium dynamiczne dla tetraplegika? - Strona 2
Strona 2 z 2

: 30 paź 2008, 11:23
autor: powerty
Dorota, masz racje,wiem, o co chodzi,w sumie to nie powiniennem pytac o konkretne imie czy nick, za bardzo sie rozpedzilem w pytaniu.Walus, dzieki za odpowiedz i porzadny opis.Czy wie ktos moze, ile maksymalnie moze osoba z naszym schorzeniem stac w parapodium,kiedy juz stanie nie sprawia problemow typu np.zawroty glowy?Ja stoje teraz raz dziennie, wieczorem ok.max 2godziny.Czy mozna, jesli jest sie w stanie stac dluzej? Czy dlugie stanie w parapodium nie obciaza zbytnio slabszego niz u zdrowych ukladu krwionosnego?Dodam, ze nogi tez mi nie puchna po staniu, ale chcialbym wiedziec ile rozsadnie mozna stac, tak by maksymalnie wykorzystac czas a jednoczesnie nie przedobrzyc i nie miec ewentualnych problemow, oczywiescie jesli takie moga byc.

: 30 paź 2008, 11:29
autor: Dorota Bucław
Mysle powerty ze to idywidualna sprawa, ale zapytaj walusia, bo on chyba najlepszy w tym jest tutaj z nas wszystkich.

: 30 paź 2008, 12:14
autor: powerty
[quote="Tom4Fun"]http://pl.youtube.com/watch?v=A5ci5lTp8 ... re=related
tu masz coś ciekawego ;)[/quote

niezly ten wynalazek.fajnie by bylo w tym ''polazic''ale ja o czyms innym,chodzi mi o siedzisko wozka tego goscia z filmu.podoba mi sie, jak jest wyprofilowane.zna ktos wozek z podobnym siedziskiem dostepny u nas?

: 30 paź 2008, 13:45
autor: Tom4Fun
No siedzisko fajne ;) Kup sobie fotel firmy RECARO i go troszkę ztuninguj :PP

: 30 paź 2008, 13:57
autor: walus0205
Jesli chodzi o rozsadny czas stania i czwiczenia w parapodium dynamicznym to nie cwicze powery codziennie, jest to zbyt meczace i wyczerpuje, kilka razy prubowalem dzien po dniu, to bylem tak zmachany ze nie mialem sily juz na nic wiecej. Cwicze co 2gi dzien, zaczynam rano po sniadaniu gdzies tak dziewiata a koncze o trzynastej , czasami skracam o 30 minut, bo nieraz serce wali jak by ci za chwile mialo wyskoczyc to na sile sie nie sarpie w tym, tak wiec 3,5 godziny max 4 co drugi dzionek i rano bo wieczorem przed spaniem za chiny bym tyle nie ustal tyle godzin, wiadomo rano czlowiek wypoczety najbardziej a dwa wieczorem po calym dniu siedzenia, sztywny i spastycny jestem, wiec wiekszy problem wtedy ze wstaniem. Jesli chodzi o same poczatki cwiczen w parapdium, napewno karzdy bedzie mial sesacje, zawroty glowy, kilka razy zyganko do miski, serce wali puls 100 na minute, wiadomo organizm musi sie przyzwyczaic do pionowej pozycji, gdy zaczynalem w parapodium walczyc to gora 30 minut, siadalem 20odpoczynku i ponownie stawalem, gdzies tak z 4 podejscia z misiac zanim organizm zaczal tolerowac pion, teraz juz takich sensacji nie mam

: 31 paź 2008, 10:12
autor: powerty
Walus,dzieki za odpowiedz.ja na razie mam parapodium statyczne i stoje raczej w bezruchu, i chodzi mi czy nie ma wiekszych przeciwskazan dla dluzszego stania dla osoby takiej jak ja, bo jesli chodzi o zawroty, zmeczenie itp. to sobie juz z nimi radze i moge stac dluzej niz 2 godziny, tylko mam obawy czy mozna dluzej stac;pytam bo gdzies slyszalem, ze dluzsze stanie obciaza zbytnio m.in. naczynia krwionosne w nogach, nie wiem, czy to do konca prawda.a stoje dopiero wieczorem, lub po poludniu bo wtedy ma mnie kto postawic.staram sie stac w miare mozliwosci codziennie, w weekendy, gdy z domu nie ida do pracy stoje 2 razy dziennie.wiem, ze do postawienia mnie potrzeba troche sily dlatego nie chcialbym zbyt meczyc kogos by czesto stawac i chce wiec stac raz dziennie, ale dlugo, dlatego chce wiedziec,ile moge.