Tetraplegik • swiezak potrzebna pomoc
Strona 1 z 1

swiezak potrzebna pomoc

: 17 paź 2006, 14:12
autor: zabatetrus
:evil: jestem 2 mc po wypadku calkiem niezle sobie radze przyjechalem do domu po 1 reh by go przebudowac prosil bym o jakies info gdzie moge dostac zdjecia lazienki dostosowanej dla kulawca :roll: c6 znacie kogos kto po takim urazie stanal na nogi????? :( no i kwestia samochodu sa jakies dotacje na furke??????

Re: swiezak potrzebna pomoc

: 17 paź 2006, 19:04
autor: agusia
zabatetrus pisze: znacie kogos kto po takim urazie stanal na nogi????? :(
Nikt Ci nie zagwarantuje, że staniesz, bądź nie staniesz na nogi po urazie rdzenia kręgowego. Jak dotąd lekarze nie poznali do końca zdolności regeneracyjnych rdzenia.
O ile mnie pamięc nie myli to praktycznie nie ma identycznych 2 przypadków, więc moja rada to nie poddawac się i.... cwiczyc, cwiczyc, cwiczyc. Nie należy nigdy tracic nadziei, chociaż rzeczywistośc na prawdę bywa okrutna.

Jeśli chodzi o dofinansowania do zakupu samochodu to PFRON prowadzi corocznie program PEGAZ , wnioski składa się przeważnie od 15 marca do 15 maja . Więcej informacji znajdziesz pod adresem http://www.pfron.org.pl/zwi/zwi.nsf/graph?OpenFrameset

: 07 lis 2006, 13:36
autor: Nick
Zabatetrus!

Jestem rok po duzym urazie C4-C6. Chodze przy kulach. Widzialem chlopaka, ktory biega po urazie rdzenia na odcinku szyjnym, widzialem tez takich, ktorzy jezdza na wozkach, poniewaz ruchy nie wrocily. Moze byc roznie.

Masz dobry czas by cwiczyc - wiekszosc ruchow wrocila u mnie po 6 miesiacach od urazu, choc oczywiscie caly czas cos pozytywnego sie dzieje, ale w duzo mniejszym stopniu niz na poczatku.

Musisz tez mocno wierzyc w siebie i caly czas cwiczyc. Oczywiscie najlepiej w szpitalach rehabiitacyjnych - polecam rehabilitacje w Szpitalu Jurasza w Bydgoszczy.

: 01 maja 2008, 15:21
autor: arezim
Najważniejsza jest wiara i samozaparcie!!! Jeśli się poddasz to na pewno nie będziesz chodził. Znam dwóch paraplegików, jeden jest 4 lata po wypadku i chodzi w parapodium. Drugi jest rok po urazie i już stawiają go w parapodium. każdy ma szansę trzeba tylko ją wykorzystać. :D

: 01 maja 2008, 17:10
autor: nik
arezim pisze:Najważniejsza jest wiara i samozaparcie!!!
Jest ważna ale nie postawi osoby po URK na nogi
arezim pisze:Jeśli się poddasz to na pewno nie będziesz chodził.
Być może , lecz większe znaczenie ma stopień uszkodzenia rdzenia i nawet jak byś gryzł zębami ziemię a masz uszkodzony bardzo mocno rdzeń to są bardzo małe szanse na to że będziesz chodził i trzeba w pierwszej kolejności układać sobie życie z perspektywy wózka plus rehabilitacja bo być może to jesteś akurat ty , który wróci do pionu .
arezim pisze:Znam dwóch paraplegików, jeden jest 4 lata po wypadku i chodzi w parapodium. Drugi jest rok po urazie i już stawiają go w parapodium.
Chodzenie w parapodium o niczym nie świadczy i nie jest jakimś wielkim wyczynem zwłaszcza dla paraplegików , ja będąc 4 miesiące po URK śmigałem bez problemu w parapodium , cała praca praktycznie opiera się na technice i nawet nie trzeba mieć silnych rąk.
arezim pisze:każdy ma szansę trzeba tylko ją wykorzystać
ale chyba na URK bo na pewno nie na to by z powrotem chodzić zwłaszcza patrząc na koszty finansowe jakie musi ponieść ON by mieć porządną rehabilitację .

Rzeczywistość jest taka że przynajmniej 90% osób po URK jeździ na wózkach i trzeba od początku układać wszystko pod życie na wózku , bo lepiej mile się rozczarować niż cały czas później dostawać po dupie .

: 02 maja 2008, 10:58
autor: Tom4Fun
A jak ręce? palcami ruszasz? jakie masz czucie? Od tego zależy czy twoje uszkodzenie jest kompletne czy też niekompletne. Osoby z uszkodzeniem niekompletnym mają większe szanse na uzyskanie sprawności.

Znam chłopaka co złamał C2 ale naszczęście nie uszkodził rdzenia i 2 dni po operacji wstał na nogi ;]