Tetraplegik

Witam mam taki problem że ostatnio pod komendą "pan władza" przyczepił się do mnie za parkowanie przed komendą, oczywiście przed wjazdem na ten parking był znak B-1 gdzie ten znak przy karcie parkingowej nieobowiązuje, no i pod tym znakiem tabliczka "nie dotyczy policji" . Mówił że tu tylko same policyjne auta mogą stać, może ja i jestem niepełnosprawny ale nie ślepy, przede mną stało też zwykłe auto, pewnie dlatego się uczepił bo jestem młody i krótko ostrzyżony. Więc jak to z tym jest? Mogę tam stawać czy nie?

Karta parkingowa potwierdza uprawnienia:

* do korzystania z miejsc parkingowych wyznaczonych dla osób niepełnosprawnych
* do niestosowania się do następujących znaków drogowych:
*
o B-1 zakaz ruchu w obu kierunkach
o B-3 zakaz wjazdu pojazdów silnikowych z wyjątkiem motocykli jednośladowych
o B-3a zakaz wjazdu autobusów
o B-4 zakaz wjazdu motocykli
o B-10 zakaz wjazdu motorowerów
o B-35 zakaz postoju
o B-37 zakaz postoju w dni nieparzyste
o B-38 zakaz postoju w dni parzyste
o B-39 strefa ograniczonego postoju

Podstawa prawna: Zmiana ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (z 20 grudnia 2002) Dz. U. Nr 7. poz. 79 z dnia 23.01.2003. Ustawa Prawo o ruchu drogowym z dnia 20 czerwca 1997 r. Dz.U.03.58.515. Rozporządzenie Ministra Infrastruktury w sprawie wzoru karty parkingowej dla osób niepełnosprawnych oraz wysokości opłaty za jej wydanie Dz.U.02.13.126.

Agusia to to i ja wyczytałem, ale mu powiedziałem że mam kartę parkingową to spytał mnie czy to jest samochód policyjny i powiedział że następnym razem będziemy inaczej rozmawiać,

Nie musisz przecież przyjąć mandatu, skoro wiesz, że masz rację.
Jako osoba niepełnosprawna masz prawo stanąć przed komendą policji, jeśli udajesz się tam, nie będziesz przecież parkować 200 m dalej skoro masz możliwość zaparkować pod drzwiami.
A pan policjant niech się doszkoli.

mnie ostatnio (a właściwie mojego tatę który przyjeżdża po mnie do pracy) strażnicy miejscy chcieli dać mandat bo staliśmy permanentnie całe 5 minut na "zakazie zatrzymywania i postoju" (wiem że ten znak nas obowiązuje, ale co z tego :+) ). Jak pan strażnik powiedział mi że kawałek dalej ale pod górkę jest 1 odpowiednie miejsce parkingowe wolne to go wyśmiałem, żeby sam se tam zamachał na wózku. Gość nie dał rady i odszedł z podkulonym ogonem

a i jeszcze jedno... przy szpitalnym wjeździe stoi ciec i zbiera opłaty za wjazd na parking szpitala, do tej pory posiadacze karty wjeżdżali bez opłat, a teraz karta nie zwalnia z opłaty, u Was też tak jest?

Roznie to bywa... To sa parkingi prywatne i zalezy to tylko od wlasciciela.