Tetraplegik

Sporo tu piszecie o związkach ze zdrowymi kobietami. A jak to wygląda z Waszej perspektywy, dziewczyny? Wydaje mi się, że niepełnosprawnym facetom mimo wszystko jest łatwiej. Nie chcę, rzecz jasna, popadać w feminizm. Jakie macie doświadczenia z pełnosprawnymi mężczyznami? Czy jest tu może jakaś kobieta, z którą mąż/narzeczony/chłopak został po wypadku? Albo może już będąc niepełnosprawne znalazłyście miłość? Jak udało Wam się poznać pełnosprawnych facetów? Pozdrawiam

Dobre pytanie. Też jestem ciekawa:).
A Ty - kim jesteś?

Jestem stałą i wierną czytelniczką tego forum, choć odzywam się tu po raz pierwszy. Czuję się trochę jak intruz, gdyż nie jestem ani tetra, ani opiekunką. Jeśli wykazuję się natręctwem lub niezdrową ciekawością, mogę tylko przeprosić. Jestem niewidoma i dla mnie niepełnosprawność stanowi problem w kontaktach z mężczyznami. Zastanowiłam się, czy ogólnie tak jest wśród niepełnosprawnych. W przypadku niewidomych teoria, że faceci mają większe powodzenie u pełnosprawnych kobiet niż kobiety u mężczyzn, sprawdza się. Rozumiem, że mężczyźni mogą bać się roli "pielęgniarki", że chcą związać się z kobietą, która ogarnie piątkę dzieci, gotujący się obiad i jeszcze podleje przy okazji kwiaty, pewnie obawiają się nawet samego seksu oraz ciąży. WReszcie, kobiety na wózkach mają ograniczenia, jeżeli chodzi o uwodzenie ruchem. Liczyłam jednak na jakieś dobre historie, choć też spodziewałam się smutnych. Ale przecież sporo jest tu mężczyzn, którzy mają żony. Są kobiety, które udzielają się na forum ze względu na mężów tetra, więc możę znajdzie się czyjaś niepełnosprawna żona? Ale cisza...

Daj fotkę to powiem Ci czy bym się podjął

Witaj Nela:) to miłe, że tu zaglądasz i super, że się odezwałaś:)
zupełnie nie czuj się intruzem - myślę, że to dobrze, że forum interesuje osoby spoza kręgu "tetra", a jeszcze lepiej, gdy takie osoby się zaczynają na nim udzielać

Tym, że dziewczyny się nie odzywają w założonym przez Ciebie wątku się nie przejmuj - tu na forum dziewczyny na wózkach wogóle mało się odzywają.

"Czy bym się podjął" - patrzcie go. Phi! Czy byś w ogóle zasłużył. Cóż, bylibyśmy parą wręcz zjawiskową: ślepa i tetra. Zaproszonoby nas do "Rozmów w toku". A swoją drogą, ciekawe, jak radziłaby sobie taka para. Zawsze to jednak łatwiej niż dwoje niewidomych lub dwoje tetrusów.

Dzięki, Monikai. To forum łamie stereotyp, że kobiety są bardziej gadatliwe. No, dobra, ten stereotyp jest jakoś dziwnie bliski prawdy. Pozdrawiam

A co do mężczyzn i kobiet - wydaje mi się, że to baardzo złożony temat.
Mówi się, że mężczyźni to wzrokowcy i kobieta po prostu powinna się podobać, by została zauważona w taki sposób,który prowadzić może do ewentualnego związku, a dziewczynom z pewnymi typami niepełnosprawności po prostu trudniej jest dobrze wyglądać - wg mnie w tym twierdzeniu jest jednak jednocześnie i oczywistość i uproszczenie i przekłamanie
To jasne, że dziewczyna powinna się facetowi spodobać - tak samo oczywiste, jak to, że facet powinien się spodobać dziewczynie. Nie sądzę, że jestem mniejszym "wzrokowcem" od facetów..
Trudnosci przy tworzeniu związku spotykaja każdego, chyba na podobnej zasadzie, bez względu na to czy jest się sprawnym czy nie-sprawnym. Sporo moich "sprawnych" znajomych ma lub miało rózego typu problemy w tym zakresie.
Problem nasz często tkwi w nas, ale w naszej psychice-gdy źle o sobie myslimy i od razu sami siebie stawiamy na pozycji kogoś "gorszego",
każdy z nas może być wartościowy i piękny dla tej właściwej osoby, ale chyba najpierw powinien taki być dla siebie samego,
ale ok kończę filozofowanie;) to zresztą strasznie rozległy temat..

żeby kogoś poznać trzeba zwyczajnie kogoś poznać - odważyć się, wyjść w świat, do ludzi, rozmawiać z nimi, zwyczajnie się z nimi kontaktować
faceci chyba mają wiekszą łatwość pod tym względem, my się zamykamy w sobie i wymyślamy 'niewiadomoco";) zamiast zwyczajnie rozmawiać

kolejna sprawa to fizjologia - my z różnymi rodzajami uszkodzenia rdzenia mamy różnego typu "słabosci" fizjologiczne.. Moze przy kawie w kawiarence nie będę o tym pisać dosłownie, może kiedyś przy czymś mocniejszym;) Jak zawsze, tak i tu są sposoby radzenia sobie z przeszkodami, ale trzeba się bardziej postarać

następne - nasze emocje, parę razy słyszałam, że dziewczyna na wózku stwierdziła, że kocha faceta który chce z nią być, ale właśnie dlatego, że go kocha nie chce być mu ciężarem..

to, tak na szybko - pozdrowienia:)

Miłe Monikai, że piszesz, że Ci co tu wchodzą a nie są z kręgu tetra, nie są nie mile widziani.

A co do tematu - ja Nela znałam osobiście taką parę, że ona stała się niepełnosprawna i zaczęła jeździć na wózku a mąż z nią został, a nie było z nią dobrze. Więc są takie pary. Mieli dzieci, urodziła je jak jeszcze była zdrowa. Więcej nie napisze, bo jednak to czyjaś prywatna historia.

Nela, czy masz kontakt z Fundacją Instytut Rozwoju Regionalnego?
ul. Wybickiego 3A
31-261 Kraków, Poland
Otwarte w Czwartek 08:00 - 17:00.Numer telefonu (012)629 85 14
E-mail [email protected]
Strona internetowa http://www.firr.org.pl

Jak zauważyłam - "specjalizują się" we wsparciu dla osób niewidzących i niedowidzących. Mieli bardzo ciekawe projekty - czytałam o tych zakończonych, ale może cos nowego szykują..
Pozdrawiam Cię serdecznie,
M