JA ostatnio to pobiłem rekord 19 godzin w samochodzie bo wybraliśmy się w podróż , fakt że na elektryku z oparciem regulowanym . na co dzień okolo 10 godzin .
Zasadniczo przekonują mnie tylko te poglądy które są zaskakująco zgodne z moimi (George Bernard)
zielono mi C5
Ja w zaleznosci od pogody... teraz jesienia, zima w domu na zwyklym wozku to tak od 2h do 4h, chyba ze gdzies jade to dluzej. Natomiast w sezonie letnim na elektryk jak siadam to od 8h do 15.
latem puchna po dlugim siedzeniu ja mam jeszcze cos nazywam to przesiedzeniem jak tak przesadze z siedzeniem to wystepuje u mnie typowa reakcja Autonomiczna, dreszcze poty... znacie to, nawet po godzinie siedzenia. Wtedy trza 2-3dni odlezec i organizm wraca do normy
to wszystko pikuś ja kiedys przesiedzialem ok 50h podczas podrozy do australi od wstania rano podroz do wawy tam czekanie przesiadki lot i tam autobusami jescze takze od siadniecia na dupsko az do polozenia sie do wyra uplynelo ponad 50 h jestem para:)
ja staram sie jak najmniej siedziec na wozku kiedy tylko mam mozliwosc przesiadam sie na fotel czy krzeslo a i nogi nie tak bardzo puchna na wozku przemieszczam sie jak mi to powiedzieli sluzy on do poruszania sie nie do wygodnego siedzenia