Chce sie rozwiesc z mezem by byc z on, potrzebuje rady

Dział dla osób opiekujących się lub żyjących z tetraplegikiem

Moderatorzy: agusia, Moderatorzy

Ona

Post autor: Ona »

Zawsze sceptycznie podchodziłam do znajomości zawieranych w bardzo młodym wieku, a tym bardziej obiecywanie sobie dozgonnej miłości i wierności. Młodzi ludzie w tym wieku wyobrażają sobie wspólne życie jako pasmo samych dobrych zdarzeń. Trzeba trochę przeżyć, poznać ludzi, ich reakcje na różne sytuacje. Z wiekiem nasze poglądy ulegają zmianom- i trudno temu zapobiedz. Dlatego lepiej nie podejmować poważnych decyzji o wiązaniu się z drugą osobą jako nastolatkowie.
A Twoja Aniu każda decyzja będzie dobra- bo to Ty ją podjęłaś i Ty będzięsz za nią odpowiadać. Obyś wybrała trafną alternatywę.
Nadira
gawędziarz
Posty: 61
Rejestracja: 27 maja 2008, 12:57

Post autor: Nadira »

Teraz to Ty Aniu niczym sie nie róznisz od meża .
Dostałaś pozwolenie od forumowiczów "zgode"na zdradę .Jeszcze wszyscy ci przyklaskuja jak bohaterce .
Porażka .......
go?

Post autor: go? »

tak, tak - a krowa to piękny ptak
nie widzisz, że tu nie ma mądrych i głupich? wiedzących i będących w błędzie?
przecież każdy ma prawo mieć inne zdanie
dla jednego priorytetem jest "więź małżeńska", dla innego "wolna wola"
i KAŻDY ma rację

nie kochasz? męczysz się? odejdź
masz wątpliwości - czekaj bo "przyjdzie czas, przyjdzie rada"
masz pewność - działaj
no, to moje zdanie
Go?? Ania

Post autor: Go?? Ania »

Witam ponownie pisze bo chciałabym powiedziec wszystkim tym co pisali i dzielili sie ze mna swoimi pogladami na temat tej sytuacji , że podjelam dobra decyzje jadac do niego jestem szczesliwa teraz kobieta a moj maz no coz ostatnio sie dowiedzialam ze bedzie mial dziecko z jakas 18- nastolatka ale sie nie przyznaje ze to jego i o dziwo dopiero teraz gdy odchodze on mowi ze nie wiedzial co ma i nie chce mnie stracic ironia losu , madry polak po szkodzie ... ale ja juz wybralam i jestem szczesliwa . Dziekuje wszystkim pozdrawiam i do widzenia:)
olll

Re: Chce sie rozwiesc z mezem by byc z on, potrzebuje rady

Post autor: olll »

Witam! Moj byly chlopak ulegl wypadkowi mielismy sporadyczny kontakt przed wypadkiem,po wypadku odnowilismy kontakty duzo rozmawialismy wspomne ze jest on po rozwodzie ja jestem w trakcie zakonczenia zwiazku z swoim partnerem.Ale wracajac do tematu ...obydwoje czujemy do siebie nadal duze uczuciemimo tego ze jest na wozku chcialabym z nim byc.Kocham go bardzo i on o tym wie...piszemy ze soba codziennie planujemy wspolna przyszlosc ... Cyzby stara milosc nie rdzewiala??? Co o tym myslicie ...??? Kochajaca nadal *
adminisrtator

Re: Chce sie rozwiesc z mezem by byc z on, potrzebuje rady

Post autor: adminisrtator »

jako ze milosc z ON jest dosc trudna musisz dokladnie przemyslec te sprawe. Czy stara milosc nie rdzewieje? Ciezko stwierdzic po samym pisanu wyjdzcie gdzies na kawe/piwo pospedzajcie wiecej czasu a sie przekonasz co do niego czujesz. Mozesz rowniez sprobowac nabrac doswiadcznia jak to jest z osoba niepelnosprawna ale taka ktora zna swoje ograniczenia i nie jest rok czy 2 lata po wypadku. Bedziesz wtedy wiedziec jak ta osoba sie zachowuje i jakie ma podejscie do zycia. To jest najlepsze rozwiazanie aby wziac sobie takiego wozkowiccza na probe i zobaczyc jak to jest. Podaj mi swoj e mail skarbie albo cus i napisz skad jestes i jakies foto by sie przydalo bo zdesperowany nie jestem
ollll

Re: Chce sie rozwiesc z mezem by byc z on, potrzebuje rady

Post autor: ollll »

Witam ponownie .Powiem tak a raczej uzupelnie moj post ;-). Odwiedzam go tak czesto jak tylko moge ;-) mysle ze kazda milos cdo drugiej osoby opiera sie na tym samym ...nie wazne czy jest to osoba sprawna czy z jakimis barierami .wiem ze nie bd latwo i ze nie zawsze bd kolorowo ...nawet w zwiazkach 2 zdrowych ludzo nie jest. Ale po nabytym doswiadczeniu stwierdzam ze osoby na wozku sa bardziej wartosciowymi osobami ... Boje sie troszke ludzi ktorzy nas otaczaja ...nie samego bycia z nim ( poniewaz umiemy ze soba rozmawiac smiac sie wspierac pomilczec) boje sie tej msciwosci ludzi i ich zacofaniu..mloda kobita po co ma byc z kims na wozku ...przeciez sam wojowal i dostal kare ...czemu nie znajdzie sobie zdrowego faceta i nie bd szczesliwa.Ale ja przynim jestem taka ...usmiechnieta ..i naprawde nic mi nie przeszkadza...chce mu pomagac byc z nim wspierac go i tylko byc szczesliwa...bo mozna.czytajac posty innych osob nie jest to takie trudne tylko wystarcz kochac i chciec ! Prosze o jakies odpowiedzi.pozdrawiam i dziekuje .caluje *
wozekniebieski

Re: Chce sie rozwiesc z mezem by byc z on, potrzebuje rady

Post autor: wozekniebieski »

ja jestem w indentycznej sytuacji co Ty. też mam chłopaka na wózku którego bardzo kocham i na prawde nic mi w nim nie przeszkadza.... no może to że chrapie. Zawiść innych ludzi też mam gdzieś no bo skoro ja go kocham i chce z nim być to nie obchodzą mnie inni ludzi i po za tym sam troche to znam bo ja też siedze na wózku. nie przejmuj sie innymi bo ludzie zawsze będą gadać.
olll

Re: Chce sie rozwiesc z mezem by byc z on, potrzebuje rady

Post autor: olll »

halo! jest tutaj ktoś kto może jeszcze doradzić? pozdrawiam
ODPOWIEDZ