Tetraplegik

czy komus z was podczas pobytu w senatorium zdarzyło sie poznac miłą osobe i zapoznac sie bliżej, a moze nawet póść z nią do łóżka?:) jakies ciekawe przygody w senatorium? dzielcie sie przeżyciami pewnie nie raz tam byliście:)

Może w senatorium miewa się seksualne przygody, a do sanatorium jedzie się na rehabilitację .

Zawsze jakas pigulke sie poderwalo.A czasem kuracjuszke, co kto lubi Nawet w szpitalu.

jestem na wózku i kiedyś poderwałem pigułę- nawet miłość francuzka była....

dd pisze:jestem na wózku i kiedyś poderwałem pigułę- nawet miłość francuzka była....

no nie NIE WIRZE .

na rehabilitacji jest czas zeby kogoś wyrwać więc co w tym dziwnego.

ona1 pisze:Może w senatorium miewa się seksualne przygody, a do sanatorium jedzie się na rehabilitację .

przeciez seks to też pewnego rodzaju rehabilitacja

To może rozwiąże poruszany na tym forum problem asystentów seksualnych. NFZ sfinansuje wyjazd do senatorium/sanatorium a tam dobroduszne rehabilitantki/rehabilitanci lub koleżanki/koledzy będą rehabilitować się z kuracjuszami pod każdym względem. Hmm...?

he osobiscie mi sie taki pomysl bardzo podoba ona1 Na Prezydenta!!!!

Witam piszesz, że do sanatorium wyjeżdża się tylko na rehabilitacje, ale to nie do końca jest prawdą poznajemy dużo osób bardzo ciekawych życia, są ludzie bardzo samotni i taki wyjazd jest jedyną (zależy dla kogo)formą poznania bliskiej osoby. Ludzie niepełnosprawni mają z tym problemy ja do tej pory jestem osobą samotną chociaż nie raz byłam w sanatorium.Taka rehabilitacja we dwoje też wpływa dobrze na samopoczucie i chęci do życia i życzę wam wszystkim poznania takiej osoby.Powodzenia

Ja raz w ciechocinku zrobilem minete salowej.Z 55 lat miala kobiecina a taki bylem wyposzczony ze nie moglem se odmowic.Kurna mimo ze stara bylabto jak mi loda zrobila to mysalem ze mi globuz rozjebie.Fajnie kurna bylo.

Desperatos

no w ciechocinku jest jedna taka salowa po 50tce nie mow ze to jej desperat lepszy jestes tam sa zajebiste pielegniarki niektore mogles ktorejs z niej pod rajty nosem zajrzeć