Wiera pisze:dlatego wszystkim życzę jak najlepiej, bo szkoda życia na troski i zawziętości. Przegięłam, że się śmiałam nie licząc się z tym, ze kogoś to może zaboleć. Gdybym była sama, też nie robiłabym problemu z ginekologiem. Rozebrałabym się za kozetką, wlazła na ich stół, ten niski..i widomo .Pozdrawiam i życze jak najmniej wizyt u ginekologa
Więc zanim coś napiszesz to pomyśl o innych a nie tylko o sobie a poza tym co do tego twojego wpisu to też weź pod uwagę, że nie każda dziewczyna musi i jest tak sprawna jak ty.
powtórzę: prosić o badanie na kozetce, która jest zazwyczaj wysokości wózka
lekarze przecież badają czasami pacjentki na zwykłym szpitalnym łóżku i dają radę
jestem pewien, że lekarz zgodzi się na takie badanie, jeśli pacjentka nie będzie mogła lub będzie się bała (z jakiegokolwiek względu) być montowana na tym ginekologicznym samolocie