zdrowe dziewczyny a niepełnosprawni faceci

Wiele osób po urazie ma obawy związane z życiem erotycznym, rozwiejmy je.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
marcin tetra
gaduła
Posty: 409
Rejestracja: 19 lut 2005, 11:28
Lokalizacja: kaszuby
Kontakt:

Post autor: marcin tetra »

ale nie wszyscy :wink:
pss

Post autor: pss »

Rozumiem że wszyscy jesteśmy ludżmi i każdy jest jaki jest,ale tyle miodu tutaj poleciało,że ah i oh tacy fajni,cudowni,kochani i że sprawne dziewczyny boją się związku...pssss...Nie chciałabym wszystkich wrzucać do jednego worka ale jestem rozgoryczona niestety...jak można tak postępować z takim bagazem doświadczen...brak mi słów..
Awatar użytkownika
Bebe
papla
Posty: 161
Rejestracja: 04 sty 2006, 12:12
Lokalizacja: prawie Wawka :)

Post autor: Bebe »

pss pisze:..tyle miodu tutaj poleciało,że ah i oh tacy fajni,cudowni,kochani..

Tak może powiedzieć (uogólnić) chyba tylko zakochana kobieta, która ma jeszcze klapki na oczach :)
Ok, trafiają się tacy, ale równie często, co wśród sprawnych (czyli nieliczne wyjątki) :)
Błędem jest wyobrażanie sobie, że facet na wózku nie skrzywdzi, nie okłamie, nie zdradzi, nie zostawi... bo niby dlaczego nagle miałby stać się takim ideałem?
Nowy dzie? i ka?dy jego blask, daj? zawsze kilka dobrych rad. Z nowym dniem wi?cej wiem o sobie, wci?? nie wiedz?c prawie nic....
Piotras
papla
Posty: 175
Rejestracja: 11 kwie 2006, 16:56
Lokalizacja: Trzebinia

Post autor: Piotras »

podobno ideałów nie ma... podobno, A facet to tylko facet może zdradzić lub nie tak samo jak i dziewczyna...
Gość

Post autor: Gość »

pss a nie mozesz go po prostu spytac o co chodzi? nie masz takiej mozliwosci?
pss

Post autor: pss »

no niby mogę.Tylko że skoro milczy to chyba jednoznaczne..
Gość

Post autor: Gość »

no to chyba oczywiste, ze musisz z nim pogadac. ja tam wole wiedziec o co chodzi i na czym stoje, a skoro was cos laczylo to tym bardziej chyba jestescie sobie winni szczerosc.
Nadira
gawędziarz
Posty: 61
Rejestracja: 27 maja 2008, 12:57

Post autor: Nadira »

pss pisze:no niby mogę.Tylko że skoro milczy to chyba jednoznaczne..
meżczyzni tak maja ,ze milcza .
Ja bym przeczekała jescze troche ufajac temu człowiekowi .
pss

Post autor: pss »

..ufam ,rzecz jasna...:)..i czekam :)nie da się tak zapomnieć od razu..
tomi

Re: zdrowe dziewczyny a niepełnosprawni faceci

Post autor: tomi »

w zasadzie nie ma barier technicznych dotego aby facet czy dziewczyna na wózku mogli mieć potomstwo to tylko kwestia wiedzy w jaki sposób to zrobić
nicki2907
milczek
Posty: 17
Rejestracja: 11 kwie 2011, 16:03
Kontakt:

Re: zdrowe dziewczyny a niepełnosprawni faceci

Post autor: nicki2907 »

cześć wszystkim jestem tu NOWA więc jak strzelę jakąś głupotę to sorki wielkie.

Powiem wam jak to jest ze mną. Od prawie 2 lat jestem bardzo szczęśliwą żoną tetruska i nie zamieniłabym go na żadnego innego faceta. Dziewczyny da się trzeba tylko chcieć.
Krzysiulek

Re: zdrowe dziewczyny a niepełnosprawni faceci

Post autor: Krzysiulek »

Ja także bałem się związku z kobietą w pełni sprawną ... Może dlatego że zostałem sam po wypadku gdyż moja była odeszła ... Było mi żle i czułem się niepotrzebny już nikomu .... trwało to prawie rok ale ważne że zdecydowałem się na napisanie postu na stronie http://www.mydwoje.pl ... Napisałem prawdę jaki byłem przed wypadkiem i jaki jestem dziś ... Kurde NIGDY W ŻYCIU BYM SIĘ NIE SPODZIEWAŁ ŻE TYLE KOBIET DO MNIE NAPISZE !!!! Nigdy !!! Po kilkunastu listach z różnymi paniami , rozmowach telefonicznych poznałem wspaniałą dziewczynę , która jest gwiazdką każdego poranka , która zaakceptowała mnie takim jaki jestem , i pomimo moich wad - impotencja - jest nam cudownie w łóżku gdyż jesteśmy bardzo kreatywni . Jesteśmy już ze sobą prawie rok czasu i ... planujemy się we wrześniu pobrać .... Jestem szczęśliwy i pomimo wielu niepowodzeń wiem że moje życie nabrało sensu przy niej i że jestem i będę szczęśliwy !!! Szukajcie , walczcie , nie bójcie się pokazać innym .... Tak jak ja możecie spotkać miłość swego życia . Trzeba tylko chcieć .. Namówiłem znajomego paraplegika by poczynił podobne starania jak ja .... i wiecie co ? Znalazł drugą połowę ... czy taką połowę jak ja czas pokaże ... Nie poddawajcie się !!!! WARTO !!!
wiedzma

Re: zdrowe dziewczyny a niepełnosprawni faceci

Post autor: wiedzma »

tak sobie czytam Wasze wypowiedzi i przychodzi mi do głowy tylko jedno: tak naprawdę o człowieku nie świadczy w jaki sposób się porusza tylko jaki jest. Żeby nie było wątpliwości, jestem pełnosprawną kobietą, która w sierpniu bierze ślub z najcudowniejszym mężczyzną na świecie i nie jest istotne to, że ten mężczyzna porusza się na wózku. Razem jesteśmy ponad 5 lat, z czego od 3 mieszkamy razem. Spostrzeżenia mam następujące: nie oszukujmy się - Polska to ciężki kraj do życia dla osób niepełnosprawnych, ale im częściej wychodzisz z domu, tym mniej barier zauważasz, bo niemalże wszystkie da się pokonać - trzeba chcieć. Nasza dwójka przez znajomych postrzegana jest jak para pozytywnie zakręconych wariatów, którzy nagle mają pomysł by znad morza na weekend pojechać w góry i po prostu to robią. Tańczymy, chodzimy do knajp, pubów, podróżujemy - słowem świat jest nasz. Czy się kłócimy? Oczywiście, że się zdarza - przecież osoba niepełnosprawna fizycznie nie jest nietykalną świętością, za którą trzeba myśleć i we wszystkim ją wyręczać. Najbardziej denerwuje mnie zdziwienie np w temacie, że tetraplegik odkurza czy też wiesza pranie. A dlaczego nie? To samo dotyczy sfery intymnej - to jak będzie w łóżku zależy tylko i wyłącznie od tej pary, która się w nim znajdzie. Tam nie ma miejsca na niedomówienia. Moi drodzy niepełnosprawni Panowie - pozwólcie sobie na wiarę w Wasze kobiety i dajcie im się wykazać, ale pokazujcie im też jakie są cudowne, piękne i godne pożądania - działa!!! A czasami wyjdźcie po prostu z kumplami na piwo, balety czy striptiz (można zabrać swoją kobietę na damsko-męski - polecam). Wszystkiego najlepszego przed Świętami!!!
nicki2907
milczek
Posty: 17
Rejestracja: 11 kwie 2011, 16:03
Kontakt:

Re: zdrowe dziewczyny a niepełnosprawni faceci

Post autor: nicki2907 »

wiedźma jak czytam to co napisałaś to mam wrażenie jakbyś pisała o nas :P. My też jesteśmy para zakręconych wariatów, a ja to już szczególnie... w sierpniu miną dwa lata od naszego ślubu. Staramy się nie marnować żadnego dnia. Łamiemy wszelkie bariery od tych architektonicznych po te zwykłe ludzkie tkwiące w bezmyślnej mentalności - czasem trudniejsze do przełamania niż takie typu wysoki krawężnik. przemy do przodu jak taran i nie martwimy się, że czasem zdarzy się skucha. :P

A tak przy okazji wszystkiego naj na nowej (starej) drodze życia !!!!
Madzinek90

strach

Post autor: Madzinek90 »

hej... weszłam na to forum z czystej ciekawości bo chciałam się czegoś dowiedzieć. Poznałam miesiąc temu tetraplegika... Szczerze nie spodziewałam się, że z tej znajomości w ogóle coś będzie dlatego nie zastanawiałam się nad nią jakoś szczególnie. A tu proszę takie zdziwienie. Tydzień po naszym poznaniu wymieniliśmy się namiarami na skype i kom... od tamtej pory nie ma dnia, żebyśmy ze sobą nie rozmawiali po 2-3 godziny dziennie. Zaczyna mi coraz bardziej zależeć, ale boję się że przez własną nieodpowiedzialność mogę go skrzywdzić. Ale z drugiej strony... on jest tetra i jest uparty...staje samodzielnie o kulach...wchodzi po schodach. Skoro dla niego nie ma rzeczy niemożliwych to dlaczego ja sie poddaję przy pierwszym kroku? A może się mylę... Proszę o jakieś słowa wsparcia czy coś... będzie mi lżej...
ODPOWIEDZ