Wózek i firmy

O wózkach i nie tylko.

Moderator: Moderatorzy

bb

Post autor: bb »

Nie wiem ile kocztuje certyfikat CE. I nie wiem ile wydal Kaleb.
Zdania są podzielone na temat wozków ale z jednym sie zgodziliśmy, że Set i GTM to nie są te same wózki.
Fajnie,że nie jesteśmy skazani na jeden model.
Pisanie o wadach na Forum tez nie jest bez sensu. Jest szansa, że i producenci tu wskoczą i coś im przyjdzie do głowy.
Niestety może jestem niedouczony, ale zawsze wydawalo mi się, że dla tetra to trochę inaczej przygotowuje sie ramę, a szczególnie reguluje wózek. Oczywiście chodzący (wstający) tetra z czynnymi mięśniami posturalnymi to inne podejście, a klasyczny C5 bez prostowników, chwytu i bez stabilizacji to inne.
Z hamulcami jest podobnie. Moim zdaniem dla para najciekawsze rozwiązanie ma panthera - hamulec centralny. Wielu tetra też sobie chwali takie rozwiązanie. Jedno jest pewne nie polecam wystających hamulców, takich montowanych tuż przy siedzisku tym ktorzy mają klopoty z przesiadaniem, a chcą być samodzielni. Podobnie jest w przypadku stałych boczkow. Kto na tym siedzial wie o czym myślę.
Podsumowując, nie ma wozka idealnego. Każda konstrukcja ma wady. Warto pisać o nich, ale trzeba też zwracać uwagę na zalety.
Pozdrawiam wszystkich
bb
PS
Tak na marginesie to i Kaleb i GTM w wersji podstawowej są pochodnymi ukraińskiej konstrukcji sprzed kilku dobrych lat. Ukraiński wózek powstal na bazie panthery U2, ale przez oszczędność nie ustrzegl się kilku błędów. Niestety rama przywędrowala do nas z tymi "oszczędnościami". Niestety cena w porównaniu z ukraińskim pierwowzorem drastycznie wzrosła, a jakość w niewielkim stopniu (w 1998 - 1999 roku o ile pamiętam bylo to zdecydowanie poniżej 1000 zl). Może kupować bezpośrednio u naszych wschodnich sąsiadów. Czy zna ktoś obecną cenę?
MaYs

Post autor: MaYs »

Hm, tak przysłuchuję się tej dyskusji, jaki hamulec, jaki Otto Bock...
To wszystko jest kwestia regulacji. Co do hamulców, hamulce służą do zablokowania wózka w miejscu. Pantera - hamulec centralny jest do bani, długa dzwignia, trudny w regulacji.
Otto Bock i Kuschal mają w ofercie hamulce w osiach (cena ok 300zł dodatkowo - ale pewny nie jestem bo tak z pamięci to wyciagam). Nie ma lepszych i lepszego rozwiązania, Zahamujesz i nie puści, chyba że urwiesz bolce w osi....
Czy mówimy tu o ukraińskim odpowiedniku Phantery pod nazwą Iskra?
Raczej to do Kaleba i GTM-a nie jest on podobny...
Wózek trza traktować indywidualnie. I zwracając uwagę na fizjologię.
Piotr
milczek
Posty: 18
Rejestracja: 23 maja 2005, 22:30
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: Piotr »

Masz rację !!! Dlatego cały czas podkreślam, że rad trzeba słuchać, ale wyboru trzeba dokonać samemu. Po to zatrudniłem się w sklepie ort...
żeby osobiście dopilnować by ludzie po wypadku nie kupowali wózka na łapu capu, często się nad tym nie zastanawiając, bo są jeszcze w głębokim szoku i jest im wszystko jedno.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
agusia
cenzor
Posty: 895
Rejestracja: 13 kwie 2004, 16:53
Lokalizacja: Lipno

Post autor: agusia »

Najdziwniejsze jest jednak to , że przy wyjściu ze szpitala pacjenci, ani też rodzina nie zawsze jest informowana o możliwości dostosowania wózka do osoby i do urazu.
Daje się im zlecenia na zwykły wózek pokojowy (brr :kwasny: ) i ma się ich w głębokim poważaniu.
Męczy się dalej taki delikwent na tym struclu dopóki nie natknie się na kogoś, kto mu podpowie co ma robić.
Oby jak najmniej takich osób było.
Piotr
milczek
Posty: 18
Rejestracja: 23 maja 2005, 22:30
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: Piotr »

Mogę pomóc tylko tym, którzy do mnie trafią, monitoruję też miejscowy szpital i oddział rehabilitacji. Szczerze mówiąc to mam trochę mało czasu, pracuję od 10 do 18. Robię co mogę. Jeżeli jest jakiś sygnał w sprawie wózka to chętnie pomogę. Dajcie tylko znać. W miarę możliwości postaram się dotrzeć do człowieka.
Dorota Bucław
gaduła
Posty: 356
Rejestracja: 10 sty 2005, 15:52
Lokalizacja: Planeta ziemia

Post autor: Dorota Bucław »

faktycznie otto bock ma hamulce mocne ale co kiedy jadąc chcemy delikatnie zahamować bo ja np nie mam takiej siły w rękach jako tetra żeby przyhamować dłońmi. Jeśli byłaby jakaś przeszkoda w postaci terenu pochyłego i byłabym zdana na siebie to przy hamulcach otto bock'a wypadłabym z nigo ponieważ nie ma w nim przejścia jak w innych wózkach na mozliwość lekkiego zablokowania kół. Otto bock ma tylko jedno rozwiązanie ale nie masz wózka na hamulcu albo zablokujesz i koniec już nie pojedzie. Ja na pochylonym terenie zjeżdżam przyhamowując w swoim Kalebie lekko hamulce przez co zjeżdżam wolniej i bezpieczniej i nie muszę używać do hamowania dłoni bo i tak nie miałabym siły. W otto musiałabym zjechać na strzałkę bo jak inaczej?? Znam wiele osób które są z otto zadowolone ale narzekają własnie na ten rodzaj hamulca jako że jest w nim brak możliwości lekkiego przyhamowania wózka tak ażeby jednak koła się kręciły. Nie ma wózka idealnego jak ktoś napisał i pewnie nie będzie ale takich hamulcy jak ma otto z tego względu nie chciałabym mieć. Equinox napisz mi jesli się mylę, ale czy nie jest właśnie w nim tak, że albo jedziesz bez hamulca albo stoisz na nim twardo bez możliwości poruszenia kołem? Ja przynajmniej nie mogłam. Pozdrawiam Ciebie Piotr
Kaleb , Colours - Boing na ramie L-frame
Awatar użytkownika
equinox
dozorca
Posty: 854
Rejestracja: 14 kwie 2004, 00:00
Lokalizacja: LESZNO

Post autor: equinox »

Dorota Bucław pisze:Equinox napisz mi jesli się mylę, ale czy nie jest właśnie w nim tak, że albo jedziesz bez hamulca albo stoisz na nim twardo bez możliwości poruszenia kołem?
Witaj jest dokladnie tak jak piszesz, mi to odpowiada dla mnie to optymalne rozwiązanie
pozdrawiam
w życiu piękne są tylko chwile.......
Piotr
milczek
Posty: 18
Rejestracja: 23 maja 2005, 22:30
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: Piotr »

Hej !
Widzę że mam wsparcie w kobietach. Super Babki jesteście!!!
Co do informacji w szpitalu, to masz rację Aga, też staram się to zmienić,
za informowanie i wystawianie właściwych recept zaopatrujemy oddziały w niedrogi sprzęt. Trochę to kosztuje, ale warto ratować ludzi przed wózkiem leżakowym. Sam osobiście byłem ofiarą takiej inwestycji, tylko że mnie wrobił w ten wózek sklep, ale na szczęcie nfz podbił mi następną receptę.
Teraz jeżdżę na kuschallu K4, ale za rok znowu mogę wziąć wózek i już wiem że wybiorę Set-a (Kaleba). Prawdę mówiąc to lężąc z kolegą na odleżynówce w Konstancinie zaczęliśmy rozważać produkcję wózka w kraju, takiego do którego człowiek nie musiał by dopłacać grosza. No i teraz mój kolega Jarek jest producentem wózka "Set", a ja mam pewność że to co wsadzam pod tyłek ludziom jest solidne.
Pozdrowionka Dziewczyny !!!
___________________________
Jeżeli jest ktoś kto szuka wózka, chce mieć parapodium itp. to ja tu jestem. Wystarczy wziąć wniosek, a ja poprowadzę resztę
Awatar użytkownika
Ala
gawędziarz
Posty: 80
Rejestracja: 10 lis 2004, 15:21
Lokalizacja: Pi?a

Post autor: Ala »

Ja też jestem zainteresowana kupnem Kaleba. tylko to straaaaaaaaaaasznie długo trwa i powoli się wykańczam. :( Jeśli chodzi okasę oczywiście. :( Za dużo załatwiania tego wszystkiego :!:
?ycie jest pi?kne
Awatar użytkownika
MaY
gaduła
Posty: 231
Rejestracja: 26 kwie 2004, 10:10
Lokalizacja: Gdzieś w Polsce....

Post autor: MaY »

Z tym hamulcem u Otto Bocka to tak nie do końca jest jak piszecie.
Hamulec w piaście jest ponad standart. Zazwyczaj w podstawowej wersji jest normalny hamulec na koło.
Doroto, a zjazd z użyciem hamulca w jaki opisujesz jest dość niebezpieczny (rozumiem że robisz to w czasie jazdy?). Tracisz kontakt z ciągami a to grozi lotem na twarz...
Kombinowałaś inaczej?
...Doświadczenie to to co zdobywamy po fakcie, a czego potrzebujemy przed jego wyst?pieniem....
Awatar użytkownika
marcin tetra
gaduła
Posty: 409
Rejestracja: 19 lut 2005, 11:28
Lokalizacja: kaszuby
Kontakt:

Post autor: marcin tetra »

jeszcze chcialbym dodac ze hamulce w otto bocku chodzi mi o te w piascie maja taki minus ze przy przesiadaniu gdziesz blisko sciany łóżka lub krzsła jest problem nz zablokowaniem tam gdzie malo miejsca hamulca nie da rady wlaczyc no i wozek otto bocka chodzi mi o voagera jest ciezki jak dla tetra
Dorota Bucław
gaduła
Posty: 356
Rejestracja: 10 sty 2005, 15:52
Lokalizacja: Planeta ziemia

Post autor: Dorota Bucław »

Mays już odpowiadam na Twoje pytanie zgadza się przy zjeździe w swoim wózku lekko przyhamowuję koła a dłonie mam na ciągach i blokuję zjazd dłońmi na ile pozwala mi na to moja siła mięśniowa. Nie zgodzę się z Tobą że na twarz, bo w Kalebie jak i w innych GTM także możesz delikatnie zablokować lub do max-a a w otto- bocku niestety tego [przejścia nie ma albo tak albo tak i koniec. Sama widziałam na Mistrzostawach Polski jak teraz byłam jak był zjazd i tetra z takimi właśni hamulcami musieli być zwożeni bo nie mogli niestety wyposrodkować hamowania, ale być może jest to kwestia przyzwyczajenia bo equinox nie ma z tym problemu. Ja mam ( poprostu za słabe ręce- a sądzę że wiele od tego zależy) Najważniejsze jest i tak to nieważne jaka firma ale żeby każdy potrezbujący mógł mieć taki czy inny wózek i o to powinniśmy walczyć. Pwenie można wziąc ze stabilizacją głowy i pleców albo elektryczny ale ja póki daję radę na aktywnym to w życiu nie przesiądę się na taki, już raz się przekonałam a niestety wiele osób nie ma nawet wyboru.
Kaleb , Colours - Boing na ramie L-frame
Tom11
niemowa
Posty: 3
Rejestracja: 01 cze 2005, 01:40

wozek aktywny

Post autor: Tom11 »

Piotrku co do ramy tetra to nie masz racji, ponieważ nie wszyscy jednak zafunkcjonują w wozku o malym kacie siedziska, jak sam wiesz tetra a tetra to często bardzo duża różnica, dlatego znane firmy robiace wozki takie ramy w swojej ofercie posiadaja(np. rgk), co do regulowanej tapicerki to kolega bb ma calkowita racje a porownywanie jakosci Panthery do Kaleba to Doroto nieporozumienie(jedno jest pewne ze Kaleb wygrywa cenowo :)), natomiast co do wozka GTM slyszalem pochlebne wypowiedzi od kolegow z rugby, min. od takich autorytetow jak Sławek Sękowski(najlepszy zawodnik na mistrzostwach europy) i z tego co wiem paru zawodnikow z reprezentacji przesiada sie na GTM z takich wozkow jak kuschall i rgk, zrobili rowniez profesjonalny wozek do koszykowki na poziomie swiatowym(ponoc wazy niecale 6kg !), co napewno podnosi range tej firmy(wozek ogladalem na zgrupowaniu kadry), w kazdym badz razie zycze jak najlepiej wszystkim polskim producentom poniewaz dla nas oznacza to duzo tanszy sprzet i nie wczale gorszy od zachodniego
Gość

Post autor: Gość »

Witam Wszystkich bardzo serdecznie. Jestem dyrektorem firmy "KALEB" miło było mi zapoznać się z Waszymi opiniami na temat wózka "SET". Jednocześnie chciałbym sprostować kilka kwestii poruszanych w Waszych przepychankach. Firma "KALEB" powstała w 2003 roku na z mojej inicjatywy. Wcześniej też zajmowałem się produkcją wózków aktywnych w ramach innej działalności gospodarczej. Na pomysł produkowania wózków wpadłem podczas długiego pobytu w szpitalu lecząc odleżynę. Trwało to aż trzy lata. Setki godzin spędzonych przed ekranem komputera w celu zapoznania się z konstrukcjami wózków zaowocowało pomysłem na własną produkcję. Osoba, która pomogła mi znacznie to Andriej Syryj z Ukrainy (kontakt prywatny), konstruktor wózka aktywnego model 201 (ISKRA). Na tym modelu wózka wyłapałem wszystkie błędy popełnione w fazie produkcji 201-ki. Na tej bazie rozpocząłem pracę nad SETEM. Główne braki producentów wózków aktywnych to tendecja stworzenia uniwersalnego rozmiaru dla wszystkich. Pojawiła się szansa dla wielorozmiarówki (stworzenie serii wilorozmiarowej min. 36 różnych rozmiarów-pomysł własny). Nikt wcześniej na to nie wpadł. Zastosowanie tej ilości rozmiarów pozwala na faktyczne zaopatrzenie niemalże 100% URK. Mam na myśli ramę wózka stałą nieregulacyjną. Tak powstał "SET". Byliśmy firmą bardzo niewygodną dla rynku. Niska cena i wysoka jakość stanowiły olbrzymie zagrożenie dla stabilnych interesów firm handlowych. Staliśmy się alternatywą dla importowanych wózków. Waga i wytrzymałość wózka SET nie pozostawiała złudzeń. Cena powalała konkurencję. Pozostaje pytanie jak przekonać ludzi do nowego produktu. Marketing bezpośredni i gif w postaci poduszki przeciwodleżynowej zrobił swoje. Na tym etapie wchodziliśmy w straty. Dodanie poduszki do wózka było chwytem reklamowym. Ludzie mogli poznać nasz wózek. Dalej poszło już łatwiej. Ilość dobrze obsłużonych klientów niepozostała bez echa. Podpisanie umowy z NFZ uratowało nas przed bankructwem. Rynek stanął przeds Kalebem otworem. Dalej to już tylko praca z pacjentem.
Teraz na temat GTM. Konstruktorem GTM jest osoba chodząca, całkiem zdrowa, która całe doświadczenie ma z Kalebu. Marek Fudalewski z inicjatywy Grzegoża Papisa podjął decyzję wykorzystania zasobów firmy KALEB w której nabierał szlifu konstruktorskiego (był zatrudniony w kalebie jako pomoc techniczna do zakończenia prac obliczeniowych i wdrożaniu produkcji-student ostatniego roku MEiL)-podejmując pracę na moje zupełnie prywatne zlecenie nie miał pojęcia nic o wózkach. Mało pracy szybki zysk. Życzę wszystkiego dobrego wreszcie jest z kim się ścigać. Co jest lepsze SET czy GTM czas pokaże. Czekam na wyniki certyfikatu GTM. minął rok a certyfikatu ani widu ani słychu (SET po 8 miesiącach przeszedł badania celująco i posiada CE). Na dzień dzisiejszy exportujemy wózki do Czech, Ukrainy i Litwy.
Jeżeli macie Państwo jakieś pytania to chętnie odpowiem na wszystkie

Jarosław Roszczyk
jarek

Post autor: jarek »

Proszę pisać [email protected]
Jarosław Roszczyk
ODPOWIEDZ