Jestem sparaliżowany i mało tego przestałem kontrolować fizjologię, wiecie o co chodzi. Czy ktoś z was lub waszych bliskich też tak ma? Jak sobie z tym radzicie? Jak u was wygląda załatwianie potrzeb fizjogicznych? czy to kiedyś przejdzie?

proszę o jakieś odpowiedzi.
najgorszy jest wstyd temu towarzyszący.