Ja i moj Angelus

Wiele osób po urazie ma obawy związane z życiem erotycznym, rozwiejmy je.

Moderator: Moderatorzy

Halidor
niemowa
Posty: 3
Rejestracja: 11 maja 2009, 14:34

Ja i moj Angelus

Post autor: Halidor »

Witam wszystkich.
Podziele sie z wami swoimi doswiadczeniami w tej dziedzinie.Zaczne od tego ze sam jestem paraplegą mam zdrową kobiete cudowną kobiete * z nią to nirvana totalny odlot należy do 20% kobiet które mają tz mokry orgazm.Czasem wydaje mi sie ze w momencie szczytowania ma orgazm za nas oboje, tego nie da sie oszukać.
Panowie nie wielkość fiuta nie erekcja jest kluczem lecz pieszczoty.Palce, język to jest klucz do tego by wasze partnerki widziały w was 100% facetów róbcie to długo i namietnie.Zobaczyć orgazm u swojej kobiety "Bezcenne", za reszte zapłacicie kartą Mastercard.Pozdrawiam wszystkich
Gość

Post autor: Gość »

Czy czujesz cos w tym miejscu? Ja najwiekszy problem mam z tym, ze sam prawie nic nie czuje w tym miejscu, w kazdym razie zero przyjemnosci. Frustruje mnie to, wprowadza w depresje, czuje sie gorszy, nie czuje sie jak facet,brakuje mi tego uczucia, ktore kiedys bylo takie naturalne, odechciewa mi sie seksu. Jak Wy sobie z tym radzicie? Czy jest jakas rada dla mlodego faceta, zeby nie zwariowac i cieszyc sie z tego co sie ma? Jak odzyskac optymizm w tej strefie zycia?
astagir

Post autor: astagir »

Pytasz mnie czy czuję coś w tym miejscu,jesli z takim podejsciem bedziesz sie kochał ze swoją dziewczyną nigdy niczego nie bedziesz czuł.Nie na tym to polega,żle to pojmujesz najwieksza przyjemność to dawać a nie brać.Dla mnie najpiekniejsze jest to gdy czuje ze doprowadziłem swoją niunie do orgazmu to jest istota sprawy.Nie jest ważne czy zrobisz to palcem językiem czy tradycyjnie najważniesze jest to czy cie na to stać i to powinien być dla Ciebie priorytet.
Pozdrawiam
Gość

Post autor: Gość »

Mam cudowna dziewczyne, ktora akceptuje mnie takim jakim jestem, wiem, ze potrafie ja zaspokoic, ale to dla mnie za malo. Ciagle mysle o tym co stracilem i nie moge sie z tym pogodzic, szczegolnie gdy spotykam sie ze swoimi zdrowymi kolegami, ktorzy podrywaja dziewczyny, usmiechnietymi(tez taki bylem, razem chodzilismy na podryw, taka paczka) Teraz strasznie im zazdroszcze, czuje sie gorszy, a wlasciwie najgorszy, nie moge sobie z tym poradzic, przetlumaczyc, wydaje mi sie, ze juz nigdy nie bede szczesliwy, unikam ludzi bo wydaje mi sie ze wszyscy maja lepiej ode mnie choc tak naprawde wiem, ze tak nie jest. Mam strasznego dola i nie wiem jak z niego wyjsc i zaczac normalnie funkcjonowac. Tak jak juz napisalem dziewczyna mnie akceptuje, ale ciagle mowi, ze odejdzie jesli nie przestane myslec o problemie, nie zaakceptuje go. Po co jej taki smutas jak ja? Nie wiem juz co robic, pomozcie. Czy jeszcze moge zaczac sie usmiechac, przestac stresowac, bac i wrocic do zycia?
jag

Post autor: jag »

wszystko w twoich rekach gościu;)
nikt nie zacznie sie usmiechac za ciebie i za ciebie cieszyc sie zyciem...
piszesz ze masz swietna dziewczyne...niejeden pelnosprawny chlopak zaledwie marzy o posiadaniu kogos takiego...
skoro ona ciebie akceptuje a tobie zalezy na niej to czy jest sens zadreczac sie tym co bylo kiedys a teraz nie ma?
nie wierze ze tylko orgazm "konwencjonalny" daje ludziom przyjemnosc bycia razem...nie wierze ze nie odczuwasz przyjemnosci kochajac sie ze swoja dziewczyna...ciało ma ogromnie wiele miejsc erogennych...nie czujesz siebie w rejonach krocza,ale nie wierze ze nie ma takich miejsc na twoim ciele ktorych pieszczenie nie daje ci przyjemnosci...
twoi koledzy wyrywaja laski ale byc moze nie wiedza co znaczy naprawde byc z kims,a to w moim odczuciu cenniejsze niz podrywanie wszystkich dookola...
socjopata

...

Post autor: socjopata »

Gosciu.... czytam twoja wypowiedz i troche jakbym po czesci widzial siebie .... przed wypadkiem bylem strasznym ogierem... w wieku 23 lat na liczniku kilkadziesiat zaliczonych dziewczyn.... a potem wypadek, szpital, dol i samotnosc ....ze sprzetem nie jest najgorzej ale nie tak idealnie jak przed... i wyobraz sobie ze poznalem dziewczyne.... zwiazalismy sie, pokochalismy.... a ja za priorytet wzialem sobie maksymalnie jej dogadzac samemu nie majac az takiej satysfakcji ..... zaczalem sie zadreczac takimi debilnymi myslami o jakich ty piszesz..... a Ona ze byla kumata kobieta i nie chciala marnowac zycia z takim "smutasem" powiedziala cest la vie i sobie poleciala ..... Dlatego dobrze radze Ci zacznij nad soba panowac , nad swoimi myslami zeby nie okazaly sie zgubne i nie sprowadzily cie na manowce ...... jedyna konkretna rada to maksymalnie wykorzystac to co jeszcze zostalo, co dziala, co jest sprawne..... zacznij cwiczyc... silownia i basen... ale nie rekreacyjnie tylko jak wyczynowiec , prawdziwy fighter.... miesnie, kondycja, ogolna sprawnosc.... czasem jakies solarium... dbaj o zwiazek, o swoja Pania ale rozgladaj sie bacznie dookola.. na inne laski..... zyj i istniej jak prawdziwy facet..... z malym klopotem ruchowym ;););)
jag

Post autor: jag »

pytanie do socjopaty: dlaczego radzisz koledze dbac o swoja Pania ale rozgladac sie za innymi laskami? wg mnie albo jedno albo drugie...
ja faceta ktory jest ze mna ale oglada sie za innymi laskami pogonilabym szybciutko!
socjopata

....

Post autor: socjopata »

to tak jakbys chciala kobiecie ktora jest w zwiazku zabronic strojenia sie, malowania i wogole wszelkich kontaktow z mezczyznami "bo ma chlopaka...meza..faceta, wiec jej to kompletnie nie potrzebne".

Radzac mu to mam na mysli normalne relacje miedzyludzkie ... ma je kultywowac jak normalny facet, bez wzgledu na wozek.......

nie czarujmy sie.....kazdy czlowiek (obojetnie czy kobieta czy mezczyzna, bez nogi czy reki, lub na fotelu z kolkami) potrzebuje akceptacji, rowniez tej seksualnej, u plci przeciwnej...... chce sie podobac, to rowniez podnosi w jakims stopniu jego samoocene..... ale to nie znaczy ze ma zdradzac, byc niewiernym i nieuczciwym... co to to nie !!!!!!!

jesli z kims jestes to badz wobec niego tak uczciwy jak wobec siebie !!!
jag

Post autor: jag »

widocznie źle zrozumiałam twoja wypowiedź...zwracam honor;)
każdy niezaleznie od stopnia sprawnosci powinien dbać o siebie i starac sie zyc jak najpełniej,szanujac przy tym innych ludzi...
nowy paraplegik

Re: Ja i moj Angelus

Post autor: nowy paraplegik »

Halidor pisze:Witam wszystkich.
Podziele sie z wami swoimi doswiadczeniami w tej dziedzinie.Zaczne od tego ze sam jestem paraplegą mam zdrową kobiete cudowną kobiete * z nią to nirvana totalny odlot należy do 20% kobiet które mają tz mokry orgazm.Czasem wydaje mi sie ze w momencie szczytowania ma orgazm za nas oboje, tego nie da sie oszukać.
Panowie nie wielkość fiuta nie erekcja jest kluczem lecz pieszczoty.Palce, język to jest klucz do tego by wasze partnerki widziały w was 100% facetów róbcie to długo i namietnie.Zobaczyć orgazm u swojej kobiety "Bezcenne", za reszte zapłacicie kartą Mastercard.Pozdrawiam wszystkich
POPIERAM w 100% ja jestem Paraplegikiem od 2 lat tylko więc od niedawna, też mam dziewczynę która bardzo kocham i jestem z nią szczęśliwy, zgadzam się z tobą w 100% widzieć że umie się mimo swojej niepełnosprawności doprowadzić do orgazmu kobietę i to do jakiego:) jest najwspanialsze, u mnie całe szczęście są inne miejsca które jak ona pieści to pobudza, i jest naprawdę fajnie miło i przyjemnie nie jest to to co kiedyś ale równie odprężające i dające satysfakcję. Ważne by szukać, eksperymentować ze swoim ciałem i przełamywać te chore stereotypy jakie panują wśród niepełnosprawnych że facet na wózku do niczego się nadaje! wręcz odwrotnie facet na wózku może kochać 1000krotnie mocniej niż pełnosprawny, zależy kto co lubi:)a na pewno nie myśli tylko o sobie wtedy.
morus
cicha woda
Posty: 41
Rejestracja: 06 paź 2009, 12:37
Lokalizacja: Ma?opolska

Post autor: morus »

Zgadzam sie z wami 100%tach tylko że jet jeden mankament,zależ czy jesteś partnerem czy figurantem
nowy paraplegik

Post autor: nowy paraplegik »

morus pisze:Zgadzam sie z wami 100%tach tylko że jet jeden mankament,zależ czy jesteś partnerem czy figurantem
Figurantem ? ? ? co przez to rozumiesZ?
morus
cicha woda
Posty: 41
Rejestracja: 06 paź 2009, 12:37
Lokalizacja: Ma?opolska

Post autor: morus »

Jaki masz staż małżeński
morus
cicha woda
Posty: 41
Rejestracja: 06 paź 2009, 12:37
Lokalizacja: Ma?opolska

Post autor: morus »

Więc jeszcze mało wiesz na ten temat
nowy paraplegik

Post autor: nowy paraplegik »

chętnie się czegoś naucze od człowieka który coś wie na ten temat:)
ODPOWIEDZ