Dopalacze a UR

Tu można pisać na każdy temat.

Moderator: Moderatorzy

go?

Post autor: go? »

odnośnie dopalaczy i ich działania na mnie:
tabletki trzymają bardzo długo, stanowczo za długo
przez wiele godzin po zażyciu dają reakcje ze strony porażonych mięśni - silne napięcie, drganie, duże odwodnienie bo bardzo dużo się sika przez cały ten czas, pęcherz jako że też mięsień strasznie się spina, właściwie to jest wciąż spięty
palone są nie lepsze - powiększają źrenice, przy spaleniu dużej ilości działają prawie dobę, miażdżą fizycznie i psychicznie, człowiek czuje się jakby dostał pałą w łeb
są też bardzo drogie
to ja

Post autor: to ja »

trzeba być masochista zeby to łykać
go?

Post autor: go? »

potwierdzam
dlatego też przetestowałem i już wiem, że to jest syf - nie warto, szkoda zdrowia i pieniędzy
nik
gaduła
Posty: 272
Rejestracja: 20 lis 2004, 18:35
Lokalizacja: wroc?aw

Post autor: nik »

To wolę płacić na nich niż płakać po bliskim , który za dużo łykną bo chciał zobaczyć jak to jest na haju ale sprzedał mu to ktoś dla kogo liczy się tylko kas i sorki ale podejmujesz handel prochami to musisz się liczyć z najwyższym wyrokiem.
Peteterek

Post autor: Peteterek »

apropo dopalaczy to nie moglem sobie poradzic z drgawkami i napieciem miesni, po 3h wziolem baclofen ale tez nic nie pomoglo. Drganie zaczelo przechodzic po ok 5h, caly czas powyzej UR bylo mi strasznie goraco, lezalem nagi w zimnym pokoju bo nie szlo inaczej. Masakra co za gówno te dopalacze!!!
Awatar użytkownika
agusia
cenzor
Posty: 895
Rejestracja: 13 kwie 2004, 16:53
Lokalizacja: Lipno

Post autor: agusia »

Ciekawe czy jakby ktoś zaczął rozpowiadać, że po proszku do prania jest niezła jazda też byście spróbowali... :czacha:
nik
gaduła
Posty: 272
Rejestracja: 20 lis 2004, 18:35
Lokalizacja: wroc?aw

Post autor: nik »

agusia pisze:Ciekawe czy jakby ktoś zaczął rozpowiadać, że po proszku do prania jest niezła jazda też byście spróbowali... :czacha:
jestem przekonany , że znalazłby się i to nie jeden mocno rozwinięty osobnik gatunku podobno ludzkiego by spróbować .
Nadira
gawędziarz
Posty: 61
Rejestracja: 27 maja 2008, 12:57

Post autor: Nadira »

własnie tylko ludzie swaidomie niszcza swe zdrowie zwierzętom to chyba nie przychodzi do głowy .
Zauważyłam ,że tezludzie maja niesamowity pęd do ciągłego eksperymentowania ,bombardowania sie doznaniami i stymulowania ...stąd wywodzi sie klientela sklepów z dopalaczami .
Czy musimy sobie wiecznie udowadniac ,ze czujemy?
Gość

Post autor: Gość »

człowiek od zarania dziejów tak robił..szamani narkotyzowali się żeby mieć wizje, lud pił żeby się odchamić, wielcy pili żeby czcić zwycięstwa lub zapijać porażki, dzieci kwiaty stosowały LSD żeby osiągnąć wyższy stan świadomości, punkowcy wąchali klej żeby demonstrować swój bunt,obecnie młodzież wciąga amfetaminę, łyka eksazy, pali marihuanę, ta bardziej zamożna bierze kokainę i heroinę - żeby nie myśleć trzeźwo, żeby puściły hamulce, żeby świat wyglądał inaczej, żeby zniknęły szarości
więc tak, musimy
i będziemy robić to zawsze, ponieważ taka jest nasza natura
będziemy szukać czegoś lepszego, dostarczającego silniejszych bodźców, bardziej ekstremalnych wrażeń..taka jest nasza natura i nic tego nie zmieni
Gość

Post autor: Gość »

racja z naturą
na szczescie ni ewszyscy szukaja zielonej trawki za pomoca uzywek .Wiadomo ,ze to chwilowe a im wiekszy odlot tym bolesniejszy powrot do rzeczywistosi i wieksze uzaleznienie .
Wolnosc i szczesxcie tkwi w uswiadomieniu sobie ,ze ze te zmysly ,które posiadamy wystrcza nam do pełni ,nie potrzeba stymulatorów i bodzcowania .Wystarczy serce


Nadira
go?

Post autor: go? »

tak, to przychodzi wraz z dojrzałością, wiekiem - a niektórym nigdy nie przychodzi ta mądrość
dlatego narkotyzują się przede wszystkim ludzie młodzi

idąc dalej tym torem, podciągnę pod stymulatory także seks - nim także się stymulujemy, zapominamy przy okazji że seks jest celem a nie środkiem do osiągnięcia celu
to mój problem, mój stymulator od którego nie mogę się uwolnić, mój narkotyk - legalny i równie niebezpieczny jak wszystkie inne dragi
Gość

Post autor: Gość »

a nie ,seks mamy po to by wyrazic to czego słowami sie nie da powiedziec .Seksoholicy i dzisiejszy postęp wypaczaja sens zblizen seksualnych sprowadzajac je do dawania i brania zapominjac o metafizycznym znaczeniu tego daru



Nadira
go?

Post autor: go? »

w sumie po halucynogenach też są doznania o metafizycznym wydźwięku
a poważnie: masz rację..stawiasz obiad i kolację..
Gość

Post autor: Gość »

ni eprzyrównuj halocygenów do czułosci jaka człowiek człowiekowi jest w stanie dac podczas zblizenia


:lol:

Nadira
go?

Post autor: go? »

żartowałem przecież..chociaż nie do końca, oczywiście w tym żarcie tkwi okruszyna prawdy, mojego punktu widzenia

czułość zbliżenia? czuję to podczas pierwszych miesięcy bycia z kimś - a potem, no..potem już tego nie czuję
każde nowe ciało jest atrakcyjne, każde to już poznane jest..poznane, nie stanowi zagadki

prawidłowość podobna jak w przypadku narkotyków: przestają odpowiadać te "znane", sięga się po te jeszcze nie odkryte..
są ludzie, którzy wpadają w taką pułapkę, ja do nich należę
ODPOWIEDZ