 i spoko żadne odejście nie wchodzi w gre , tylko jest to dla mnie jeszcze wszystko świeże , tym bardziej że spodziewamy sie drugiego dziecka
 i spoko żadne odejście nie wchodzi w gre , tylko jest to dla mnie jeszcze wszystko świeże , tym bardziej że spodziewamy sie drugiego dziecka 
 
								
								
							
			Moderator: Moderatorzy
 i spoko żadne odejście nie wchodzi w gre , tylko jest to dla mnie jeszcze wszystko świeże , tym bardziej że spodziewamy sie drugiego dziecka
 i spoko żadne odejście nie wchodzi w gre , tylko jest to dla mnie jeszcze wszystko świeże , tym bardziej że spodziewamy sie drugiego dziecka 
musisz byc pewna ze chcesz zostac bo wg mnie najgorsze co mozesz zrobic to np po 2-3 latach zafundowac mu kolejny szok przez swoje odejscie. Wiec dobrze ze jestes pewna ze chcesz zostac. Teraz bedzie ciezko bo z jednej strony nadzieja ze moze bedzie chodzil, ale z tego co opisujesz to ja mialem identycznie, tez myslalem ze czuje cieplo w nogach, jestem 3l po wypadku i lekko wyczuwam nogi ale nic wiecej i nie ma co liczyc ze nagle sie poprawi. Gdzie jedzie na reh? O ile okres w szpitalu powinien zleciec jak taki glupi sen (troche czlowiek nie jest/nie chce byc swiadomy) co sie zdarzylo to chyba najgorszy bedzie ten czas jak wroci do domu. Dla cb to tez bedzie ciezko i jeesli jestes zdecydowana ze zostaniesz przy nim to musisz przygotowac sie na to ze nna prawde bedzie ciezko, chyba dobrze ze macie dzieci bo wielu znajomych tez wlasnie tworzy takie rodziny, niepelnosprawnosc to nie koniec swiata ale zeby oswoic sie i nauczyc sie z tym zyc to na to potrzeba czasu i to nie kwestja 2-3 mies, niektorzy akceptuja ten stan rzeczy szybciej niektorzy wolniej np znajomy lezal 6 lat w lozku obrazony na wszystko, Twojemu jednak moze byc latwiej bo ma Ciebie ale to wszystko zalezyy od niego. Teraz niech skupi sie na reh, odwiedzaj go czesto moze nie bedzie myslal o sobie bo skoro dziecko w drodze to jakos to pomoze w tych trudnych chwilach.nowa86 pisze:uszkodzenie na poziomie c6 c7 , no w nogach czucia nie ma , tzn. czuje temperature ale to tak jakby nie zawsze , jeśli chodzi o ręce to czuje i wyrobił sobie prostowniki, bo miał przewage zginaczy nad prostownikami , w sumie to dłonie mu zostały ( tak wiem będzie ciężko bo uszkodzone kręgi odp. za precyzyjne ruchy dłońmi) , ponad miesiąc leżał na intensywnej , bo oddech albo jelita albo jakaś infekcja i tak zawsze coś , dopiero od paru dni jest na oddziale i w przyszłym tyg. wysyłają go na rehabilitacjei spoko żadne odejście nie wchodzi w gre , tylko jest to dla mnie jeszcze wszystko świeże , tym bardziej że spodziewamy sie drugiego dziecka
 spoko ja na pewno go nie zostawie , za bardzo zakochana jestem
 spoko ja na pewno go nie zostawie , za bardzo zakochana jestem  no i zdaje sobie sprawe , że będzie mega ciężko , no ale cóż , stwierdziliśmy że płakanie i jakieś większe załamywanie nam nie pomoże i trzeba brać życie takim jakim jest
 no i zdaje sobie sprawe , że będzie mega ciężko , no ale cóż , stwierdziliśmy że płakanie i jakieś większe załamywanie nam nie pomoże i trzeba brać życie takim jakim jest  i tak szczerze mówiąc to ja się ciesze że mój mąż żyje i że nie jest roślinką , bo najgorsze były 2-3 tyg po wypadku ( najgorsze jak mu jelita przestały pracować ), no a na rehabilitacje jedzie do Rept , no i tu mam problem bo już różne opinie słyszałam i troche się obawiam , a jeszcze chciałabym się dowiedzieć co dla niego może być najgorsze/ najtrudniejsze jak wróci do domu ??
 i tak szczerze mówiąc to ja się ciesze że mój mąż żyje i że nie jest roślinką , bo najgorsze były 2-3 tyg po wypadku ( najgorsze jak mu jelita przestały pracować ), no a na rehabilitacje jedzie do Rept , no i tu mam problem bo już różne opinie słyszałam i troche się obawiam , a jeszcze chciałabym się dowiedzieć co dla niego może być najgorsze/ najtrudniejsze jak wróci do domu ??zalezy na jakiego reh trafi w reptach ale generalnie placowka to standard PRLowski, krzywdy mu nie zrobia ale o reh trzeba sie upominac, z plusow to jest ladny park i ty powinnas zdopingowac go aby po nim jezdzil jak najczesciej, ale narazie tak gdzies po tyg w reptach dostanie wozek szyjny wiec na tym to po parku nie pojezdzi. Po c6-c7 zeby byl roslinka to musial by bardzo sie starac bo rece po takim urazie sa w miare sprawne (moze jeszcze nie teraz ale sprawnosc dloni troszke sie poprawi np jak mu przygotujesz na stole skladniki to obiad ugotuje - tak na przyszlosc mowie). Z jelitami zazwyczaj sie wszystko normuje po dluzszym czasie - zalezy od osoby/stopnia urazu.nowa86 pisze:dzieki za odpowiedź tak w ogólespoko ja na pewno go nie zostawie , za bardzo zakochana jestem
no i zdaje sobie sprawe , że będzie mega ciężko , no ale cóż , stwierdziliśmy że płakanie i jakieś większe załamywanie nam nie pomoże i trzeba brać życie takim jakim jest
i tak szczerze mówiąc to ja się ciesze że mój mąż żyje i że nie jest roślinką , bo najgorsze były 2-3 tyg po wypadku ( najgorsze jak mu jelita przestały pracować ), no a na rehabilitacje jedzie do Rept , no i tu mam problem bo już różne opinie słyszałam i troche się obawiam , a jeszcze chciałabym się dowiedzieć co dla niego może być najgorsze/ najtrudniejsze jak wróci do domu ??
i w dodatku sprzedam wózek i parapodiumwirgiliusz pisze:Jest mnóstwo rzeczy bardzo istotnych w początkowym etapie rehabilitacji o których warto wiedzieć.Chętnie Wam pomogę bo i mnie ktoś pomógł.
 . Trzeba uważać na naciągaczy
 . Trzeba uważać na naciągaczy 
 Zycze powodzenia. Pozdrawiam.
 Zycze powodzenia. Pozdrawiam. tylko jak juz wczesniej pisałam jestem w ciąży( na 5 sierp.mam termin) i najzwyczajniej w świecie nie mam momentami juz siły na to wszystko i czasu  bo w sumie całymi dniami siedze u męża w szpitalu a i droga mi tez troche czasu kradnie (120 km ) , a co do rąk no to tak jak pisałam rusza nimi , prostowniki se wyrobił , nadgarstkami " wywija , tylko ten chwyt i palce ,ale spoko da rade
 tylko jak juz wczesniej pisałam jestem w ciąży( na 5 sierp.mam termin) i najzwyczajniej w świecie nie mam momentami juz siły na to wszystko i czasu  bo w sumie całymi dniami siedze u męża w szpitalu a i droga mi tez troche czasu kradnie (120 km ) , a co do rąk no to tak jak pisałam rusza nimi , prostowniki se wyrobił , nadgarstkami " wywija , tylko ten chwyt i palce ,ale spoko da rade  i w sumie on nie twierdzi ze to koniec świata , może to zasługa tego ze mamy dzieci , tzn. drugie niedługo dołączy , i że nie jesteśmy typami które sie jakoś specjalnie użalają nad sobą , wiadomo na pewno jest mu ciężko i przeżywa wszystko itd., itp. , ale moim skromnym zdaniem to i tak naprawde sobie dobrze radzi psychicznie , i co najważniejsze chce ćwiczyć
 i w sumie on nie twierdzi ze to koniec świata , może to zasługa tego ze mamy dzieci , tzn. drugie niedługo dołączy , i że nie jesteśmy typami które sie jakoś specjalnie użalają nad sobą , wiadomo na pewno jest mu ciężko i przeżywa wszystko itd., itp. , ale moim skromnym zdaniem to i tak naprawde sobie dobrze radzi psychicznie , i co najważniejsze chce ćwiczyć  no to może w takich punktach na co szczególnie zwracać uwage w początkach rehabilitacji???
 no to może w takich punktach na co szczególnie zwracać uwage w początkach rehabilitacji???
parus25 pisze:Moim zdaniem facetowi na wózku jest łatwiej znaleźć partnera niż niepełnosprawnej kobiecie. Jak jakiś facet wózkowicz pójdzie na dyskotekę to od razu kręcą się ciekawskie dziewczyny. Kobiety mają wrodzony instynkt opiekuńczy.
Mam wielu kolegów wózkowiczów, którzy mają partnerki, a tylko niewiele koleżanek jest zajętych
jezuuu..skąd takie wnioski??bzdura kompletna.jakiś czas temu zauważyłam, że na portalach stricte randkowych(badoo) nie ma osób niepełnosprawnych...zaczęłam się zastanawiać, gdzie wobec tego mogę poznać człowieka, nie w pełni sprawnego..i co??? katastrofa...jest trochę tak, że tworzycie lekko hermetyczne środowisko...i jest też tak, że istnieje niepisany podział na sprawnych i sprawnych inaczej.szlag mnie trafił, że ktoś za mnie decyduje kogo mam poznać na portalu na przykład...a ja chcę sama dokonywać wyborów, sama zdecydować, kto jest wartościowym człowiekiem a kto nie...a jak to zrobić, jeśli np. to beznadziejne badoo, podsuwa mi profile tylko cwaniakowatych byczków..jacek1982 pisze:Dlaczego zdrowe dziewczyny boją się wiązać z niepełnosprawnym facetem? skąd ten lęk? Czy to wynika z wyrachowania i wygodnictwa ktore teraz jest modne w społeczeństwie ?
 ..no i zaczęłam przekopywać internet w poszukiwaniu portali dla niepełnosprawnych..i w ten sposób (bez wnikania w szczegóły) poznałam świetnych tetrusów, dzięki nim od dwóch tyg.zagłębiam się w tę tematykę...i wiesz, co?ten cholerny wózek czy kule czy co tam chcesz, nie mają decydującego znaczenia..albo jest chemia między ludźmi i uczucie albo nie...byle jaki związek możesz mieć zawsze, ale chyba lepsze nic, niż byle co:)..
..no i zaczęłam przekopywać internet w poszukiwaniu portali dla niepełnosprawnych..i w ten sposób (bez wnikania w szczegóły) poznałam świetnych tetrusów, dzięki nim od dwóch tyg.zagłębiam się w tę tematykę...i wiesz, co?ten cholerny wózek czy kule czy co tam chcesz, nie mają decydującego znaczenia..albo jest chemia między ludźmi i uczucie albo nie...byle jaki związek możesz mieć zawsze, ale chyba lepsze nic, niż byle co:)..beton , ja po c5 bez drgniecia palca jakbym był w akcie desperacji to bym obiad ugotował bez tych składników przygotowanychbeton pisze: Po c6-c7 zeby byl roslinka to musial by bardzo sie starac bo rece po takim urazie sa w miare sprawne (moze jeszcze nie teraz ale sprawnosc dloni troszke sie poprawi np jak mu przygotujesz na stole skladniki to obiad ugotuje - tak na przyszlosc mowie).
