Wózek Jazz

O wózkach i nie tylko.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
chrzescijanka
milczek
Posty: 13
Rejestracja: 22 lip 2006, 15:36

Wózek Jazz

Post autor: chrzescijanka »

Witajcie,
Mam na imię Ewa i od pewnego czasu zaglądam na to forum, aż wreszcie dzisiaj postanowiłam się zarejestrować:) Ja, co prawda nie jestem po urazie kręgosłupa (mam MPD), ale myślę, że nie będzie to żadną przeszkodą i że nie będziecie mieć nic przeciwko jak będę tu zaglądać i od czasu do czasu po proszę Was o radę albo zabiorę głos w dyskusji;)
Od razu w pierwszym poście ośmielam się prosić Was o radę, ponieważ mam pewien bardzo poważny (jak dla mnie) problem.
Jakiś czas temu starałam się o wcześniejsze dofinansowanie na zakup wózka inwalidzkiego. W załatwianiu pośredniczył sklep ze sprzętem rehabilitacyjnym. No i udało się. Dostałam 1500 zł dofinansowania z NFZ. Panie sprzedające w tym sklepie namówiły mnie na wózek Jazz, bo niby taki lekki składany i w ogóle super, więc będzie mi łatwiej poruszać się samej po szkole itp. (Wcześniej miałam wózek Escape L.) Od 28. czerwca mam wózek Jazz w domu. Niestety jestem bardzo niezadowolona. Wózek jest ciężki, ma pompowane przednie koła (a przed zakupem pytałam z pięć razy czy oby na pewno przednie koła w tym wózku nie są pompowane. Pani zapewniła mnie, że na 100% wózek będzie miał przednie koła lane. Przy odbiorze okazało się, że jednak ma pompowane. Gdy zapytałam Pani, dlaczego tak odpowiedziała, że to pewnie jakaś pomyłka i że zamówią takie, koła jakie chciałam jest to po prostu kwestia kilku dni i żebym się uzbroiła w cierpliwość. Do dziś dnia wózek ma koła pompowane...). Jest tak ciężki i niewygodny, że tego się po prostu nie da opisać. Nie jestem nim wstanie jeździć samodzielnie nawet pół godziny w czasie zakupów w markecie. Jestem naprawdę zrozpaczona. Uczę się w "zwykłym" LO i od września będę musiała przez 6-8 godzin poruszać się sama a innego wózka nie mam. Proszę doradźcie mi, co powinnam zrobić w takiej sytuacji? :(
Awatar użytkownika
marcin tetra
gaduła
Posty: 409
Rejestracja: 19 lut 2005, 11:28
Lokalizacja: kaszuby
Kontakt:

Post autor: marcin tetra »

zareklamowac wozek to pierwsze
skoro dostalas 1,5tys z nfz to moje pytanie czy staralas sie o dofinansowanie z pcpr :?:
Gość

Post autor: Gość »

Bardzo dziękuję, że odpowiedziałeś na mój post.
Tak jak pisałam w całej tej sprawie pośredniczyły sprzedawczynie ze sklepu. Jakiś temu przysłały mi kopie dokumentów potwierdzających mój zakup i tam jest napisane, że wózek kosztował 2.700 zł. 1500 zł dostałam z NFZ A 1200 zł zapłaciłam sama. Ja nie dopłacałam do niego nawet złotówki, więc pewnie te 1200 zł jest właśnie z CPPR, ale panie ze sklepu nas o tym nie poinformowały
Wózek mam od 28 czerwca a już tapicerka pęka na szyciach.
Wiesz, (choć jestem dużo młodsza ośmielam się zwracać do Ciebie na Ty, bo wydaje mi się, że tak jest wygodniej w internecie, jeśli jednak masz coś przeciwko to proszę napisz śmiało) może, w jaki sposób i gdzie mogłabym załatwić reklamacje wózka?? Będę wdzięczna za każdą informację.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
chrzescijanka
milczek
Posty: 13
Rejestracja: 22 lip 2006, 15:36

Post autor: chrzescijanka »

Przepraszam zapomniaqłam się zalogować. Poprzedni post jest oczywiście mojego autorstwa.
Awatar użytkownika
marcin tetra
gaduła
Posty: 409
Rejestracja: 19 lut 2005, 11:28
Lokalizacja: kaszuby
Kontakt:

Post autor: marcin tetra »

nie jestem az taki stary :roll: i napewno mozesz mowic mi na ty a co do reklamacji powinnas ja zlozyc w sklepie przynajmiej tak mysle a widze ewko ze zalozylas temat na forum far i mysle ze tam tobie pomoga
:wink:
jest tak chlopak ktory ma podobny problem i juz mu doradzaja :wink:
Awatar użytkownika
MaY
gaduła
Posty: 231
Rejestracja: 26 kwie 2004, 10:10
Lokalizacja: Gdzieś w Polsce....

Post autor: MaY »

Rekalmować! (Zwłaszcza jeśli już widać jakieś usterki)
Wózek Jazz to lekko wzbogacona ortopedia.
Obrazek

http://www.rehmed.com.pl/go/_info/?id=1351

Osoby z MPDz też powiny mieć dopasowane wózki. Wszystko zależy od stopnia niepełnosprawności. Jazz to niekoniecznie musi być dobry wybór...
Dobrze by było by zobaczył Ciebie ktoś doświadczony zarówno w temacie wózków jak i Twojego schorzenia (o osobach pracujących w sklepach z zaopatrzeniem mam takie sobie mniemanie- osób mających odpowiednią wiedzę to tam jak na lekarstwo).
Daleki jestem od straszenia ale niedopasowany sprzęt może powodować sporo komplikacji zdrowotnych.
...Doświadczenie to to co zdobywamy po fakcie, a czego potrzebujemy przed jego wyst?pieniem....
Brzęczyszczykiewicz
papla
Posty: 130
Rejestracja: 03 lip 2006, 09:10

Post autor: Brzęczyszczykiewicz »

Powiem tak, takich sklepów jak ten w którym tak CI pomogli należy unikać i omijać je szerokim łukiem. Po pierwsze tan JAZZ to dobra propozycja dla "mobilnej" starszej osoby, którą się często wozi samochodem osobowym. Po drugie cena Jazza (standard) to ok. 1600 zł więc ładnie Panie pojechały po twojej refundacji.

Co można poradzić? Ja napisałbym oficjalne pismo do sklepu z adnotacją do wiadomości funduszu. W Reha-Pol-i możesz sprawdzić ile twoja wersja stoii w detalu i na ile Ciebie skrojono. W piśmie należałoby napisać, iż wózek nie jest aktywnym i nie posiada wystarczającej regulacji ustawienia środka ciężkości i że w związku z tym zwracasz się z prośbą o wydanie wózka, który będzie tobie przydatny i będzie pomagał w codziennych obowiązkach. Jaki może być efekt? Jeśli sklep jest jednym z wielu punktów, który bazuje na obrocie no to będzie trochę przepychanki natomiast jeśli popełnił bład w sztuce (choć jest to mało prawdopodobne) to powinni zaproponować tobie choćby escape .

Wózkiem który mógłby spełnić twoje oczekiwania przy rozsądnej cenie to mógłby być np. któryś z bryczek GTM-a lub Kaleba (wózki aktywne na ramie stałej) lub X1 lub X2 Meyry (wózek aktywny na ramie krzyżakowej).

Walcz, to są twoje nogi na kolejnych 5 lat.
Awatar użytkownika
chrzescijanka
milczek
Posty: 13
Rejestracja: 22 lip 2006, 15:36

Post autor: chrzescijanka »

Sprawdzałam w internecie i moja wersja wózka Jazz kosztuje 1549 zł (przesyłka gratis).
Wózek, który mam w domu jest taki sam jak ten na zdjęciu, które wstawił May z tą tylko różnicą, że ma pompowane przednie koła.
Panie ze sklepu namawiały mnie do zakupu Jazza m.in. takim argumentem, że będzie on ogromną ulgą dla mamy (mieszkam w starej kamienicy na 2 piętrze i mama musi po kilka razy dziennie wnosić i znosić wózek po schodach) no i dla mnie, bo pozwoli mi na sprawne i samodzielne poruszanie się po szkole. Niestety rzeczywistość wygląda tak, że mama wciąga wózek po schodach, bo nie jest w stanie go wnosić a ja nie potrafię nim jeździć samodzielnie nawet przez 30min w czasie zakupów w markecie:( Bardzo chciałabym go zamienić na GTMa, ale teraz to już chyba raczej nie możliwe, ponieważ niedługo minie miesiąc odkąd mam tego grata w domu:(
Awatar użytkownika
MaY
gaduła
Posty: 231
Rejestracja: 26 kwie 2004, 10:10
Lokalizacja: Gdzieś w Polsce....

Post autor: MaY »

Tylko jest jedno ale.
Ewa nie jest URK a MPDz ( nie lubię takich sformułowań a niestety czasem muszę je stosować).
To robi pewną różnicę. I dobór wózka trzeba potraktować nieco inaczej niż przy uszkodzeniach rdzenia. Standartowy wózek aktywny w niektórych przypadkach może stanowić spory problem dla MPDz (choć z pewnością mniejszy niz ortopedia).
Skąd jesteś?
...Doświadczenie to to co zdobywamy po fakcie, a czego potrzebujemy przed jego wyst?pieniem....
Awatar użytkownika
chrzescijanka
milczek
Posty: 13
Rejestracja: 22 lip 2006, 15:36

Post autor: chrzescijanka »

Bardzo serdecznie dziękuję Wam wszystkim za pomoc.
Jutro udam się najpierw do rzecznika praw konsumenta a później do sklepu gdzie
zakupiłam ten nieszczęsny wózek może akurat uda mi się dojść do porozumienia z
tymi sprzedawczyniami. ( Zwłaszcza, jeśli już widać usterki - tapicerka pęka na
szyciach. Niby to nic wielkiego, ale zawsze - tym bardziej, że wózek nie ma jeszcze miesiąca.) Choć to mało realne będę walczyć o zwrot pieniędzy i jeśli się uda to złoże wniosek o dofinansowanie z PCPR, (jeżeli Panie ze sklepu nie załatwiały "w moim imieniu takiego dofinansowania. - Ja sama nigdy nie korzystałam z pomocy PCPR) i wtedy kupie sobie GTMa. A jeśli się nie uda to jestem skłonna zamienić tego grata, na jakikolwiek inny wózek byle był, choć trochę lżejszy i aktywniejszy, bo tym to za żadne skarby nie dam rady poruszać się po szkole przez 6-8h godz. dziennie.
May jestem z √¢ÀÜ≈°√ɂİ√Ǭ¨√Ǭ£odzi. A z tym porażeniem to naprawdę nie wygląda aż tak strasznie jakby się mogło wydawać - siedzę stabilnie i mam w miarę sprawne ręce. Ale oczywiście zgadzam się z tym, że osoby z MPD również powinny mieć odpowiednio dobrany wózek, bo tak jak napisałeś wcześniej nieodpowiednio dobrany sprzęt może powodować wiele komplikacji. Choć mówiąc szczerze ja już nie oczekuje wiele, (bo wiem, że sporo jest w tym także mojej winy. Mam nadzieję, że ja kiedyś też będę tak rozważna i że będę umiała radzić sobie z problemami tak jak niektórzy na tym forum i nie tylko - Mam dopiero 18 lat wie pewnie wszystko jeszcze przede mną ;) ) byłabym naprawdę bardzo szczęśliwa gdyby udało mi się zamienić tego grata na wózek, choć trochę lżejszy i bardziej zwrotniejszy. Jak myślicie (tylko proszę szczerze) mam jakieś szanse na to, żeby wygrać tę całą sprawę:?:
Gość

Post autor: Gość »

A tak na marginesie to te panie, które pośredniczyły w zakupie pracują w jednym ze sklepów "MEDORT". Może ktoś z Was miał do czynienia z którymśz tych sklepów (są one przecież w róznych miastach). Jesli tak to jakie macie zdanie na ich temat :?:
Awatar użytkownika
Bebe
papla
Posty: 161
Rejestracja: 04 sty 2006, 12:12
Lokalizacja: prawie Wawka :)

Post autor: Bebe »

Chrzescijanka..
mysle, ze Panie z tego sklepu nie mogly zalatwic dofinansowania z PCPR-u w Twoim imieniu, bo skladajac papierki musialabys zlozyc co najmniej jeden podpis na nich... moze sie myle?? W kazdym razie u mnie wymagane sa podpisy pod wszelkimi dokumentami:)
W "Medorcie" w Warszawie zalatwialam kilka lat temu parapodium i osobiscie nie moge narzekac, wszystko poszlo sprawnie bez zadnych komplikacji:)

Powodzenia :)
Nowy dzie? i ka?dy jego blask, daj? zawsze kilka dobrych rad. Z nowym dniem wi?cej wiem o sobie, wci?? nie wiedz?c prawie nic....
Awatar użytkownika
chrzescijanka
milczek
Posty: 13
Rejestracja: 22 lip 2006, 15:36

Post autor: chrzescijanka »

Witajcie, Tak jak planowałam udałam się dzisiaj do rzecznika praw konsumenta. Pan rzecznik był bardzo miły powiedział, że oczywiście powinnam walczyć, bo to są przecież moje nogi na najbliższe 5 lat. Kazał mi napisać reklamacje, (którą on później podstemplował, bo to podobno robi "wrażenie" na sprzedawcach i załatwiają sprawy bardziej polubownie;)) i zawieść ją jeszcze dziś do sklepu -co oczywiście zrobiłam. W sklepie była niestety tylko jedna ze sprzedawczyń (właśnie ta, która tak bardzo zachwalała tego Jazza - oczywiście zachwalały obie, ale ta bardziej). Mama najpierw zapytała jej ile dokładnie kosztował ten mój wózek ( sprawdzałam wczoraj ceny Internecie w internecie mój model kosztuje 1549zł), na co ona, że już nie pamięta dokładnie, ale około 4 tyś!! No, ale jak nam tak bardzo zależy to ona może odszukać moje papiery i sprawdzić. Okazało się, że wózek kosztował 2.700. A dlaczego tak drogo skoro w Internecie są po 1549 zł to ona niestety nie potrafi mi wyjaśnić. Okazało się także, że Panie w moim imieniu starały się o dofinansowanie z PCPR i dostałam 150% tego, co dał NFZ, czyli 2250zł no, ale wykorzystałam tylko 1200 zł, bo więcej nie było mi potrzebne! Pani o dziwo była wyjątkowo miła i jak zaczęłyśmy jej z mamą opowiadać, że wózek jest ciężki, że sobie na nim nie radzę i ogóle to stwierdziła, że oczywiście nie ma sprawy ona może przyjąć moją reklamację, ale zajmą się tą sprawą dopiero od piątku jak Pani Mariolka (ta druga sprzedawczyni) wróci z urlopu. Ona oczywiście chciałaby mi pomóc wcześniej, ale teraz niestety sama zajmuje się sklepem a poza tym nie bardzo się na tym zna, więc lepiej będzie jak poczekamy, na p. Mariole i żebym się tak tym wszystkim nie przejmowała, bo ona podejrzewa, że sprawa zakończy się tak, że wymienią mi wózek na dużo lżejszy i aktywniejszy i jeśli miałabym się zastanawiać nad wyborem następcy mojego Jazza to ona poleca mi wózek firmy Kaleb. Zapytałam się, co sądzi o wózkach GTM, ale ona stwierdziła, że jeszcze o nich nie słyszała, ale w wolnej chwili obejrzy je sobie w internecie, ale wózki Kaleb są naprawdę bardzo dobre i warte zakupu. No, ale tak czy inaczej muszę się na razie uzbroić w cierpliwość :?
W związku z tym mam do Was kilka pytań. Czy GTM mieści się w dofinansowaniu :?: (Wiem, że Set Kaleba mieści się na pewno.) Który z wózków będzie waszym zdaniem bardziej odpowiedni i mniej awaryjny dla mnie: Set czy GTM :?: Myślę też nad wózkiem "funky" z Mobilexu, ale nie wiem czy mieści się w dofinansowaniu (na stronie producenta niestety nie ma podanej ceny) i czy jest wart uwagi. Proszę podzielcie się swoimi poglądami na temat tych wózków. Z góry wielkie dzięki.:)
Gość

Post autor: Gość »

Te Panie ze sklepu sa bardzo operatywne.. :evil: ciekawe, co z reszta kasy z PCPR-u.. ?? Czeka wciaz na Ciebie i mozesz wykorzystac, czy moze te Panie juz sie nimi "zaopiekowaly" ??
Ja mam od kilku tygodni GTM-a.. jestem paraplegiczka.. mnie odpowiada, ale trudno powiedziec, czy Ty bylabys rownie zadowolona. Musisz sama przymierzyc sie do kazdego i ocenic, czy bedzie lekki i zwrotny. Tu na Forum sa opinie zarowno o GTM, jak i Kalebie.. poczytaj, moze znajdziesz jakies podpowiedzi dla siebie :) Obie firmy sa dosyc krotko na rynku, wiec trudno ocenic, ktory bylby mniej awaryjny.. GTM miesci sie w dofinansowaniu :)

Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
MaY
gaduła
Posty: 231
Rejestracja: 26 kwie 2004, 10:10
Lokalizacja: Gdzieś w Polsce....

Post autor: MaY »

Jeśli siedzisz dość stabilnie i masz niezłe ręce to i zapewnie radzisz sobie dość przyzwoicie w pionie. Może nawet odrobinę wstajesz? Szczególnie zatem zwróć uwagę na podnóżek w tym wózku jaki wybierzesz. (Właściwie całą przednią część ramy wózka czy jest relatywnie krótka).
Zwróć uwagę na typ ramy jaki będzie miał wózek- rama "skrzynkowa" (taka jak w Kalebie, GTM Phantera) praktycznie tylko wchodzi w grę (są w większości tańsze). Osobiście nie wykluczam czegoś na krzyżaku -wbrew pozorom jest kilka konstrukcji które mogą być blisko klasycznego aktywnego wózka o stałej ramie - widziałem kiedyś niezłego OttoBocka na takiej ramie. Odpada raczej wózek na ramie "samonośnej" (wózki typu Kushall Hornet)- choć niekoniecznie (wersje z krótkim przodem).
Niestety nie kojarzę nikogo w √¢ÀÜ≈°√ɂİ√Ǭ¨√Ǭ£odzi kto by mógł doradzić - może regionalny FAR by pomógł?
...Doświadczenie to to co zdobywamy po fakcie, a czego potrzebujemy przed jego wyst?pieniem....
ODPOWIEDZ