Tetraplegik

Ja do 25 lat po wypadku czułem się na tyle dobrze, że mogłem wyskoczyć na disko, ognisko i popijawisko .A tak od 5-ciu lat dopadły mnie mnie infekcje pęcherza, spadki wzrosty ciśnienia, choroba lokomocyjna i wiele innych Pociesz się, że wszystkich nas czeka to samo Złe samopoczucie też miewam i to często a nawet częściej się czuję źle niż choćby znośnie.Najlepszy czas życia w kalectwie minął.Teraz zaczyna się dopiero cierpienie Amen.

Marcel pisze:Ja do 25 lat po wypadku czułem się na tyle dobrze, że mogłem wyskoczyć na disko, ognisko i popijawisko .A tak od 5-ciu lat dopadły mnie mnie infekcje pęcherza, spadki wzrosty ciśnienia, choroba lokomocyjna i wiele innych Pociesz się, że wszystkich nas czeka to samo Złe samopoczucie też miewam i to często a nawet częściej się czuję źle niż choćby znośnie.Najlepszy czas życia w kalectwie minął.Teraz zaczyna się dopiero cierpienie Amen.

No nie teraz mnie podbudowałeś już jestem spokojny.
Czyli mam jakieś 15lat nie jest źle , dzisiaj właśnie czuje się znośnie mógłbym nawet startować w wyborach na coś tam coś tam..

No to dołączam się do Was z tym optymizmem ,co tam 29 lat minęło,teraz to mam już z górki
Jeśli mnie ten optymizm nie zabije to mnie wzmocni kropka.
A jeszcze chcę tak :

https://www.youtube.com/watch?v=gOMMlRbzN48
to chyba realne

Jasny gwint Janusz! Takie "imprezy ci się marzą" Gdyby oboje nagolasa śmigali+ta starsza Pani

Melancholia do mnie zawitała i taka "imprezka" Sławku wiele by zmieniła, więc marzę sobie .
Nie jestem pazerny więc tej młodej to bym odpuścił ale z tą starszą Panią to bym ho ho , albo i więcej .
A jutro nowy dzień i : jak się masz kochanie,jak się masz ,Powiedz mi ile jeszcze mi zostało i.t.d.
Trzymajcie się koledzy 4 kółkowcy .

Ile ci zostało tego nie wie nikt Najjaśniejszego musisz zapytać

c6/c7, wypadek komunikacyjny, 14 lat na wózku, 45 lat summa summarum.

mnie na wózku już leci dyszka. A lat mam 40+ vat

Rider to jeszcze młody jesteś;)

Na wózku od lat 4, ogólnie lat życia 31.

4 lata na kółkach, ogólnie lat 24, wypadek nie z mojej winy, wymuszenie pierwszeństwa przez 70 latka ech.