Odszedł p.Piotr Pawłowski.

Tu można pisać na każdy temat.

Moderator: Moderatorzy

Nowy1
gawędziarz
Posty: 92
Rejestracja: 31 sie 2014, 23:06

Odszedł p.Piotr Pawłowski.

Post autor: Nowy1 »

http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/6 ... CB0043C30E

Mamy świadomość że codziennie odchodzi mnóstwo wspaniałych "anonimowych" ludzi - naszych bliskich, przyjaciół,znajomych. Składamy szczere wyrazy współczucia. Pokój Jego i Ich Duszom.
Awatar użytkownika
tetrus97
gaduła
Posty: 236
Rejestracja: 05 wrz 2013, 11:59
Lokalizacja: Legnica
Kontakt:

Re: Odszedł p.Piotr Pawłowski.

Post autor: tetrus97 »

To wielka strata dla środowiska osób niepełnosprawnych. Chyba nikt w Polsce nie zrobił więcej w kierunku przełamywania barier.
Przed chwilą Radio Zet podało, że być może Pan Piotr zmarł w wyniku błędu lekarskiego :( Sprawą zajął się prokurator. Dużo wyjaśni sekcja zwłok.
janusz84
gaduła
Posty: 709
Rejestracja: 20 sie 2014, 22:31
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie. DK 80.
Kontakt:

Re: Odszedł p.Piotr Pawłowski.

Post autor: janusz84 »

Łza się w oku kręci .
Spoczywaj w spokoju .

ps. tetrus97 trzy lata temu byłem w podobnej sytuacji , na 100 % byłbym zmarł przez lekarza , ale żyje dzięki synowi i innym lekarzom którzy w porę mi udzielili pomocy , nie dochodziłem swoich praw , lekarz ten zmarł.
Nigdy nie zostanę w szpitalu bez rodziny przy łóżko ,kiedyś to opisze.
Pozdrawiam -Janusz
C5/6
Awatar użytkownika
tetrus97
gaduła
Posty: 236
Rejestracja: 05 wrz 2013, 11:59
Lokalizacja: Legnica
Kontakt:

Re: Odszedł p.Piotr Pawłowski.

Post autor: tetrus97 »

janusz84 pisze: 10 paź 2018, 10:26 Nigdy nie zostanę w szpitalu bez rodziny przy łóżko, kiedyś to opisze.
Jak możesz, to opisz to jak najszybciej. Dzięki temu pokażesz nam na co trzeba być gotowy podczas pobytu w szpitalu. Może to ochronić czyjeś zdrowie, a nawet uratować życie.
Marcel
gaduła
Posty: 637
Rejestracja: 06 sty 2015, 18:40
Lokalizacja: Made in PRL

Re: Odszedł p.Piotr Pawłowski.

Post autor: Marcel »

Ja 4 dni byłem w śpiączce, bo lekarz na SOR zlekceważył moje złe samopoczucie.Zgłosiłem sprawę do prokuratury. Po ośmiu latach sprawę wygrałem.Nie bójcie się lekarzy! Nie są bezkarni.
Pozdrawiam-Marcel
ODPOWIEDZ