jak się wsiada do samochodu?

Czyli tetraplegik za kierownicą...

Moderator: Moderatorzy

Wojtek
papla
Posty: 107
Rejestracja: 07 lut 2005, 13:31

Post autor: Wojtek »

Sory frugol ale chyba termin tetraplegik jest Ci obcy :| dla ułatwienia chwyt w dłoniach to pobożne życzenie :cry:
Chyba , że tetra z C7 :?:
Awatar użytkownika
equinox
dozorca
Posty: 854
Rejestracja: 14 kwie 2004, 00:00
Lokalizacja: LESZNO

Post autor: equinox »

Witajcie
mozna jeżdzić [ prowadzić auto ] i nie mieć wcale chwytu -- dziwne???? lepiej tego nie mowić potencjalnym pasażerom :D
pozdrawiam equinox
w życiu piękne są tylko chwile.......
marcin75

Post autor: marcin75 »

Wojtek mówisz że tetrus z c7 to ma chwyt?Ja jestem c7 i prawą ręką ledwo uniosę szklanke z piciem a lewa to fruwa jak motylek na wietrze. Pozdrawiam.
marcin75

Post autor: marcin75 »

I dodam że ćwiczę dość reguralnie.
Dorota Bucław
gaduła
Posty: 356
Rejestracja: 10 sty 2005, 15:52
Lokalizacja: Planeta ziemia

Post autor: Dorota Bucław »

znam osobiście, jak i wielu z Was zapewne i to jest chyba najlpeszy przykład Mirek Piesak - tetra C4 i jeździ samodzielnie samochodem, ktoś z przechodniów zawsze wrzuci mu wózek do tyłu samochodu, kto inny wyciągnie, a Miras za kółkiem tyle czasu spędza, a chwyt , no raczej nie:D
W kazdy razie prowadzi już tlye lat i to z dorbym skutkiem., nawet kiedyś kawał drogi bo do samej Wisły jechaliśmy na obóz:)
Kaleb , Colours - Boing na ramie L-frame
Gość

Post autor: Gość »

Mirek C4! To ci historia.
A prostowniki to mu się same wykształciły?!?
Zawsze słyszałem C6 - C7 i z pewnością niedołamany.
Są lepsze przykłady.
Klasycznych C5 bez prostowników i bez chwytu, samodzielnie prowadzących samochód znam dość sporo. Największy problem to zapakować się samodzielnie z wozu do wozu.
Pozdro
Gość

Post autor: Gość »

Witam ja mam to szczescie ze opanowalem wsiadanie do samochodu bez deski ...poczatkowo musialy mnie dwie osoby wrzycic jak worek ziemniakow do wozu, bylo to dosc klopotliwe.Kilkanascie podejsc samemu i wkoncu mi sie udalo, teraz skakam sam wsumie bez problemu...
Piotras
papla
Posty: 175
Rejestracja: 11 kwie 2006, 16:56
Lokalizacja: Trzebinia

Post autor: Piotras »

znowu jestem jako ''gosc '' sorki post wczesniej to moj.
Anonymous

Post autor: Anonymous »

ja jestem c5c6 bez prostownikow i chwytu jak myslicie mam szanse na prawko?
Awatar użytkownika
equinox
dozorca
Posty: 854
Rejestracja: 14 kwie 2004, 00:00
Lokalizacja: LESZNO

Post autor: equinox »

Ja tez jestem C5-6 bez chwytu i prostowników prawko zrobilem 8 lat temu, od tego czasu zrobiłem już niezlych dziesiąt tysiecy kilometrów, bez większego wypadku [ odpukać ] wciągnęłem paru tetra za kierownice :) z czego jestem szczęśliwy [ fakt, ze łatwo nie było ] najgorsze jest gdy nikt nie wierzy, że dasz rade a co gorsza nie dają ci szansy a wręcz przeciwnie -- i tu zaczyna się największy problem bo najpierw musisz mieć dobrze przystosowane auto, [ na kursach nawet nie pytaj bo takich nie ma :( ] Co więc pozostaje: zaryzykować kupić automata przystosować i spróbować co masz do stracenia tylko troche kasy!!! a wierz mi, że warto!!
pozdrawiam equinox
Gość

Post autor: Gość »

Wiesz co nie chcę tu dyskutować czy też Mirek jest niedołamany, dzieki czemu ma na tyle sprawne ręce żeby tak egzystowac, a nie inaczej, ale z samej ciekawości zadzwonię do niego i zapytam, bo je zawsze słyszałam że on jest C4 a nie tak jak napisałeś, ale doinformuję się, bo sama zgłupiałam. Utkwiło mi to w pamięci ponieważ sama jestem C2/C3 więc to już w sumie niedaleko to jego C4, a też ma czasem problem z oddechem,a jak wiemy na tym poziomie jest nr. przeponowym, i z tym wiązłam zawsze jego problemy. Zadzwonię i zapytam.
Gość

Post autor: Gość »

Gdyby był domanamym C4 prawdopodobnie bez respiratora trudno by mu było funkcjonować.
To, że jest niedołamany świadczy fakt jego tańców na parkiecie bez wózka, zanim zaczął o siebie dbać.
To, że jest tetraplegikiem nie ulege najmniejszej wątpliwości. Prawdą jest jednak i to, że klasyczni C6-C5 bez chwytu, prostowników, mięśni posturalnych i mięśni kończyn dolnych maja trudniejsze zadanie przed sobą w opanowaniu samodzielnej jazdy samochodem.
Mirek był zawsze bardzo sprawny, oczywiście wypracował to, jednak gdyby był dołamany prawdopodobnie nie pływałby wszystkimi stylami w tym motylkowym.
Tylko pozazdrościć i pogratulować.
Naprawdę dużo osiągnął dzięki uporowi i systematycznej pracy.
Życzę mu kolejnych igrzysk. Nie jest jednak wiarygodnym przykładem dla C5 - C6.
pozdro
Sarna

Post autor: Sarna »

Czesc wam.
Ja juz pare raz leżałem pod autem.Tak jest jak rzadko się przesiadam i nie moge przełamać się psychcznie,mam lęk że coś mi się stanie,ale jak wskocze pare razy to potem już jest lepiej,gorzej z wysiadaniem.Jeszcze nie siedziałem za kółkiem,lecz planuje. :D
Edzia

Post autor: Edzia »

frugol pisze:sory bardzo ale nierozumiem otrzeby uzytkowana takiej deski. nie łatwiej się podciągnąć za uchwyt znajdujący się nad oknem ? jak ktoś siada za kierownice to chyba jakąś siłe ma w rękach i uścisk. sssory jak niewzielem czegos pod uwage
Ja też jestem kierowcą i jakoś nie mam przy drzwiach kierowcy takiego uchwytu bo niby po co mu jak prowadzi samochód? hmm....
Awatar użytkownika
marcin tetra
gaduła
Posty: 409
Rejestracja: 19 lut 2005, 11:28
Lokalizacja: kaszuby
Kontakt:

Post autor: marcin tetra »

edzia poprzednio mialem omege i byl uchwyt po stronie kierowcy teraz mam bmw i takze jest oczywiscie nie kozystam z niegio ale tak dla informacji z reguly w automatach sa te uchwyty :wink:
ODPOWIEDZ