Jazda autem...

Czyli tetraplegik za kierownicą...

Moderator: Moderatorzy

Frezjum

Post autor: Frezjum »

a ja powiem tylko tyle ze czasem jest tak ze nie kazdy kto jezdzi wozkiem

ledwo ledwo musi byc zlym kierowca! czasem wozkiem poprosttu sie nieda

(w koncu Polska i te chodniki :? ) auto to duze ulatwienie....
Awatar użytkownika
welski
gaduła
Posty: 785
Rejestracja: 18 lis 2006, 12:45

Post autor: welski »

Od lipca ma skuter 15km/h i myślałem że 15 to będzie za szybko taaaa ;), a już w sierpniu zaczełem myśleć o samochodzie, no skuter zrobił mi smaka na coś szybszego, większego.
No ale nawet z refundacją nie będzie mnie stać na niego, bo pare ładnych tysięcy i tak trza wyłożyć, a malucha sie nie opłaca przerabiać.
Ale mam czas na naukę, na razie mi sie jeszcze myli "masz pierszeństwo" z " ustąp pierszeństwa"
:lol:
Jeste?my Sk?adakami! sk?adniki: my i w?zki
2 wersja: le?ymy lub siedzimy ;)
MATI
cicha woda
Posty: 20
Rejestracja: 25 maja 2006, 11:42
Lokalizacja: Tarnobrzeg

Post autor: MATI »

Ja jak pierwszy raz siadlem za kolko to po 5 min bylem wykorkowany. Ale cwiczylem cwiczylem i jeszcze raz cwiczylem jazde na podworku naszczescie mam duze to bylo gdzie i wycwyczylem:) Bez prostownikow to nie taka prosta sprawa ale sie da:) A ten pierwszy post to pewnie napisal jakis chodziak bo pewnie go w tyle zostawilem (bo wszystkich zostawiam na krzyzowkach w tyle) mam ciezko noge tzn reke hehe
ODPOWIEDZ